Data: 2009-03-18 21:43:54
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
> Iwon(K)a napisał/wrote dnia/on 2009-03-18 22:18:
> > Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> >>> (...) Takze edukuj dziecko I w domu, a
> >>> jesli sie bedzie nudzilo, to zawsze mozna jakies kolka zainteresowan,
> >>> i inna pozaszkolne aktywnosci wprowadzic.
> >> Nie chodzi o nudzenie się w domu, ale w _szkole_.
> > o tym wlasnie pisze.
>
> To może wyjaśnij co masz na myśli, bo nie bardzo łapię w jaki
> sposób uczenie dziecka w domu miałoby je uchronić przed nudą
> w klasie.
uczenie dziecka nie uchorni dziecka przed nuda w klasie, a przed
zatrzymaniem sie w "rozwoju" w takiej nudnej klasie.
>Chyba, że z pewnej odległości nie dostrzegasz, czym
> ta nuda jest spowodowana, to może wyjaśnię: pomysł pani minister
> Hall edukacji polega z grubsza na tym, ze w jednej klasie 1-szej
> lądują dzieci o diametralnie różnym poziomie wiedzy, tj. takie
> które omawiany materiał przerabiają po raz drugi (bo przerabiały
> go już w przedszkolu) i takie które go nie przerabiały i często
> za cholerę nie mogą zrozumieć, bo są uczone metodą "na 7-latków"
> ( http://www.forumrodzicow.pl/jaki-podrecznik-do-pierw
szej-klasy/ )
> A lądują razem po to, by - jak się wyraził minister Boni - szybciej
> skończyły naukę i zaczęły zarabiać na emerytury wcześniejszego
> pokolenia.
cel daleki, a wyniki edukacji nie tylko zaleza od pierwszej klasy. W
pierwszej klasie nudzialam sie setnie (pozniej tez zreszta, mniej lub
bardziej). Material juz znalam tak z 70% bo "przerabialam go" ze starsza
siostra, 2 lata wczesniej w szkole. Do pierwszej klasy poszlam czytajac
plynnie, piszac dosc zgrabnie, matematyke to tez juz mialam w srednim
paluszku, przezylam. Ciekawie bylo czsciej w domu, i poza szkola. Rodzice
dbali.
i.
,
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|