Data: 2002-12-27 14:32:50
Temat: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gandalf" <s...@p...fm> napisał w
wiadomości news:CFN376176360358796@news.tpi.pl...
On Fri, 27 Dec 2002 12:16:52 +0100 "Sokrates"
<d...@w...pl> wrote:
Jeszcze takie pytanie...Jezeli wierzycie w przyjazn miedzy
facetem a kobieta
(pytanie do wierzacych i rozumiejacych),to skad wiecie,kiedy
granica zostaje
przekroczona?
Trudno ogólnie odpowiedzieć na to pytanie, to kwestia wielce
indywidualna i dopasowująca się do przyjaciela/przyjaciółki.
Nie wiem jak tobie odpowiedzieć. Granicą jest sfera
indywidualnej intymności i prywatności, granicą jest sfera
erotyczna, granicą są uczucia, które stanowią, że
przyjaciela się tylko bardzo, bardzo lubi, a kocha się
jedynie swoją żonę i dzieci, granicą jest to, że nie ma się
żadnych uczuciowych wątpliwości wobec przyjaciółki, że jest
aż i tylko przyjaciółką. Myślę, że tą granicę po prostu się
czuje.
Na ile mozna pozwolic?Czy np calowanie sie w usta tez jest
oznaka
przyjazni?
Myślę, że raczej nie. Całowanie się wchodzi w sferę
erotyczną będącą wg mnie poza przyjaźnią i nie potrafię
uzasadnić takiej możliwości.
I drugie pytanie - skoro tego doswiadczyliscie,to z ktorej
strony?Wy mieliscie
tych przyjaciol,czy tez Wasi partnerzy (bo to przeciez duza
roznica...).
Moja żona nie ma przyjaciela, więc jest mi to temat obcy
Sokrates
|