Data: 2002-12-30 10:08:46
Temat: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Od: "jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Gandalf" <s...@p...fm> wrote in message
news:CFN376180588674769@news.tpi.pl...
On Fri, 27 Dec 2002 17:17:53 +0100 "Sokrates" <d...@w...pl> wrote:
>
> Użytkownik "Gandalf" <s...@p...fm> napisał w
> wiadomości news:CFN376176760983796@news.tpi.pl...
>
> Robisz z ciebie cierpiętnika, ponieważ nie wierzysz, że
> kobieta może mieć przyjaciela. Męczy cię własna zazdrość i
> brak akceptacji kobiety takiej, jaka jest i co, usilnie
> chciałbyś ją zarazić własnym "robakiem", który cię toczy?
> Będziesz szczęśliwszy, jeśli ona na własnej skórze poczuje,
> jaki jesteś nieszczęśliwy? Czemu nie powiesz jej wprost, że
> nie potrafisz zaakceptować jej obecnego sposobu życia? Coś
> mi tu trąci uczuciowym egocentryzmem i próbą zniewolenia
> drugiego człowieka względem własnych imaginacji.
>No i to jest konkret.Wielkie dzieki.
Wiem, że nie to chciałeś uslyszeć ale tak to wygląda z boku.
Zgadzam się z Darkiem.
Jesteś męczącym partnerem. Najpierw coś proponujesz:
" Uczucie na odległość" - a potem trochę wycofujesz się z tego.
"Taniec" - a potem zazdrosć o partnerów.
Proponujesz dziewczynie klasztorne życie, czekając na Ciebie.
Jak piszesz jestes jedynakiem i dla Ciebie kontakt z drugim człowiekiem
jest wartością mniejszą niż kontakt z ludźmi.
Twój cel to studia i kariera. Czy jak je skonczysz bedziesz mial czas dla
niej.
Jacek
|