Data: 2002-09-04 10:45:41
Temat: Re: Ciezko mi :(
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Veronika <v...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:al4nj2$2ass$...@n...ipartners.pl...
> > Prawo karmana mówi ze za wyrzadzone zlo spotyka czlowieka kara. Nie
> > wierzylem a to, ale teraz musze wierzyc, nie da sie nie wierzyc. Moze
ich
> > zwiazek rozsypie sie pod cisnieniem nieufnosci, bo wierz mi, nieufnosc
> > pozostanie miedzy nimi. A jesli nie to na inny sposób moga doznac kary.
> > Wbrew pozorom zycie jest bardzo uczciwe, i jesli ty bedziesz lepsza,
wtedy
> > los odplaci ci tym samym. Slowo. To nie jest bajdurzenie.
>
> > Vesemir
>
> Ktos, kto mysli w ten sposob nie moze byc dobrym czlowiekiem. Przeciez to
> tak, jakbym zyczyla temu, kto mnie skrzywdzil, kary za wyrzadzone mi zlo.
> Jesli komus zycze zle, to automatycznie, zgodnie z ta zasada, nie
zasluguje
> na lepszy los, bo nie potrafie byc dobra.
> Rozgladajac sie wokol zaczynam myslec, ze jest zupelnie odwrotnie. Ci,
> ktorzy krzywdza dobrze sobie zyja i maja wszystko, bo potrafia to zdobyc.
> Skrzywdzeni natomiast, ci dobrzy, co chwila dostaja kolejna nauczke i
spada
> na nich coraz wiecej cierpien.
> Kara i nagroda? Czekac na to by kat sam stal sie ofiara? Czy to ma
> usatysfakcjonowac ofiary kata? Nie chce nawet tak myslec... Coz mi po
takiej
> satysfakcji...
Nieprawda to tylko wiara w to ze za zlo spotyka wszystkich kara. Ja wcale
nie chce tym ktorzy mnie krzywdza przebaczac. Ja nie musze tego czynic. Ale
za to wiem ze zawsze spotykaja nas konsekwencje naszych czynow i bedac zlym
nie mozna pozostac wiecznie na gorze. Jesli myslimy ze kogos nie spotkala
kara to tylko dlatego ze nie wiemy ile dany czlowiek dobra uczynil lub nie
wiemy o tej karze. Ja nie jestem milosierny chrzescijanin.
Vesemir
|