Data: 2003-08-25 07:37:03
Temat: Re: Co mi pozostaje?
Od: "Kafka" <i...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mój mąż nie jada absolutnie żadnych ryb, bo po prostu nie lubi.
> Używałam przeróżnych sposobów, żeby go zachęcić do zmiany nastawienia, ale
> materia wyjątkowo oporna.
Sprobuj lososia z patelni/grilla, moze akurat - bo to niby ryba, ale jednak
łoś ;-) A do MM sie nadaje, jest tlusta ryba i bardzo sycaca.
I wracajac jeszcze do cholesterolu i MM, to przylaczam sie do Misiczki w
twierdzeniu, ze cholesterol to wcale nie jaja i mieso - dawno juz nie
robilam badan, fakt, ale przed MM mialam duzo wyzszy poziom
cholesterolu -duzo ponad 300 (w tej drugiej skali chyba 12). Potem bralam
tabletki, a potem przestalam, zaczelam stosowac MM i utrzymuje mi sie poziom
okolo 230. Wiem ze to powyzej normy, ale przy poczatkowych wynikach....
Acha, nie przesadzam z jajkami i miesem, ale tez nie odmawiam ich sobie jak
kiedys.
MM jako dieta odradzajaca wysokoprzetworzona zywnosc, slodycze itp na pewno
jest zalecana przy wysokim poziomie cholesterolu.
Pozdrawiam
Kafka
|