Data: 2005-08-31 21:40:07
Temat: Re: Co na jesien?
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Gamon'" <robaczyfka_M@LPA_gazeta.pl> wrote in message
news:deuvsl$djh$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> [...] Jakies sprawdzone pomysly, czy juz tylko
> pozostaje mi "parapetowki" powystawiac na balkon?
Zeby miec sprawdzone pomysly trzeba miec balkon. Ja mam taras i moze nie
"parapetowki" ale pokojowe na nim o tej porze az do przymrozkow.
W domysle jakos mialem, ze szukasz roslin, ktore zakwitna jeszcze przed
jesienia (wtedy na mysl przyszla mi rzodkiew i gorczyca ;) ale jak w innym
watku wyczytalem, ze nawet moze byc bukszpan, to wlasciwie masz
nieograniczony wybor.
Jesienia moga cieszyc liscie i owoce. Jesli zdabedziesz owocujaca
trzmieline (np. europejska) w doniczce, to nie tylko ladnie sie ona
przebarwi jesienia ale i owoce beda zdobic.
Wszystkie owocowe jak irgi, glogi, jarzeby, ognik albo ostrokrzewy ale te
beda wymagaly najlepiej zadolowania na zime lub dobrego izolowania donic.
Kupilem niedawno pare sztuk Lantana camara. Akurat kwitnace egzemplarze,
wiec na szybki efekt na balkonie mozna liczyc. Na zime trzeba je wniesc do
mieszkania.
W gruncie rzeczy nie wiem, dlaczego nie chcesz parapetowych na balkon
wyniesc. Mozesz kupic cos prawie mrozoodpornego i zimozielonego, jak np.
fatsja japonska i trzymac do pierwszych mrozow (pozniej wniesc do srodka).
Jesli jednak byly one przez caly sezon w cieniu, to intensywne slonce moze
ewentualnie przypalic im liscie na balkonie.
Gdybym mial cos teraz kupic, co najpierw na taras by poszlo a pozniej do
mieszkania, to kupilbym jakis bambus ale to juz inna sprawa :)
Pozdrawiam,
Bpjea
|