Data: 2002-01-23 08:41:12
Temat: Re: Co robic?
Od: "Axel D." <a...@f...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol wrote:
>
> Jak na razie, to co Ty robisz doprowadza Ciebie do samodestrukcji.
> Przyszedłeś tu z prośbą o pomoc, pytaniem "co robić"... Słuchaj
> z otwartymi uszami i pozwól sobie pomóc a nie narzekaj, że ktoś
> powiedział coś, czego Ty nie chciałeś usłyszeć albo coś, co nie
> jest po Twojej myśli... Jeśli chcesz słuchać tylko tego co po
> Twojej myśli to nagraj się na taśmę i puszczaj sobie swój głos
> z magnetofonu codzinnie do poduszki, ok? :-)
jesli urazilem to przepraszam - nie bylo to moim celem.
na grupe wszedlem aby dowiedziec sie czegos o dietach i jak sie
odchudzic.
od ciebie jednak uslyszalem "zaakceptuj siebie, nie patrz na modeli/ki,
zyj zdrowo i optymistycznie".
wlasnie takiej odpowiedzi sie obawialem.
z pewnoscia patrzales wczoraj na program Ewy Drzyzgi na TVN, a
konkretnie na jego zakonczenie.
spuentowala, zeby przed jakimikolwiek powaznymi decyzjami pojsc najpierw
o porade do lekarza.
i to jest wg mnie bzdura kompleta, bo szczerze mowiac bardziej ufam
ludziom z tej grupy niz lekarzowi.
w poradach innych niz grypa lekarzy odwiedzalem 2 razy w zyciu.
raz byl to psycholog ktory splycil moj problem i odeslal mnie z
kwitkiem.
drugi raz prosilem o jakies specyfiki aby mniej jesc lub doradzenie
jakiejsc diety.
i co mi doradzil? "wiecej ruchu i nie trzeba nic stosowac". i wlasnie
tym sposobem waze juz 100 a wtedy wazlem 95 - lekarz ci pomoze...
akurat!
wracajac do tematu. mnie nie wystarczy powiedziec "zyj zdrowo i
kolorowo, a wszystko sie ulozy". jestem tragicznym pesymista i rady w
stylu "mniej jedz, zaakceptuj siebie, sport" nic mi nie pomoga.
i nie chodzi mi o to ze chce wygladac jak model, ale moja tusza niedlugo
bedzie przeszkadzac mi w poruszaniu sie, a do pracy przeciez trzeba
jakos dojsc... jedynym sposobem w moim przypadku na zrzucenie wagi to
jakas katorznicza dieta (bardzo wymuszona).
axel d.
|