Data: 2003-04-27 18:09:17
Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbanm59.sl8.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> On Sun, 27 Apr 2003 13:38:11 +0200 I had a dream that Ania K.
<a...@o...pl> wrote:
> >Jak się kłócę to wrzeszczę i przeklinam (nie mylić z wyzywaniem TŻ),
czasem
> >płaczę, albo się nie odzywam, bo czekam aż mi przejdzie. Na początku
staram
> >się rozmawiać normalnie, ale jakoś nie zawsze wychodzi (chociaż ostatnio
> >chyba nawet coraz częściej). Potem też mi głupio, bo sąsiedzi - Teściowie
> >mogli słyszeć. Nauczyłam się najpierw zamykać okno :)
>
> Ja wiem, że kobiety kierują się emocjami, ale proponuję postawienie się
> choć chwilę na miejscu mężczyzny.
Stawiam się i wiem, że to nie jest przyjemne.
Inną sprawą jest, że TŻ ma inne rzeczy, które są dla mnie czasem nieznośne
tak jak dla niego moje emocje. Z tego co wiem nie ma ludzi doskonałych.
Chociaż może Ty się za takiego uważasz.
Myślę, że zdając sobie sprawę z tego jaka jestem łatwiej mi nad tym
pracować. Nie dałoby się, gdybym sobie zaprzeczała i myślała, że jestem
super-hiper.
> Przypuszczam, że w sporej części związków
> mężczyzna ani razu nie podniósł głosu na kobietę, a kobiety niestety
> mogą się wydzierać i usprawiedliwiają się swoimi emocjami :(
Nie ma to jak generalizowanie. Faktem jest, że TŻ nie krzyczy na mnie.
>
> Mnie to (odpukać, całe szczęście) nie dotyczy, ale będąc na miejscu
takiego
> pana, musiałbym się nauczyć ignorować taką kobietę i wszystkie jej emocje
> oraz maksymalnie ją zlewać i nie przejmować się. Taka samoobrona.
> Ale czy na tym zależy paniom?
>
Ciekawe jak Ty radzisz sobie ze zdenerwowaniem. Pytanie czy w tym radzeniu
sobie stawiasz się na miejscu Twojej TŻ???
Ignorować można faktycznie takie sytuacje na zasadzie przeczekania, a gdy
emocje opadną wtedy zostaje rozmowa.
Zlewać - no cóż to świadczy o kulturze.
Poza tym nie mówię, że wrzeszczę na TŻ tylko, że po prostu wrzeszczę inaczej
mówiąc mówię w zdenerwowaniu podniesionym głosem.
Na pewno jest w Tobie coś, za co mogłaby Cię zlewać Twoja TŻ, ale to nie o
to chodzi w związku.
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<O<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|