Data: 2003-04-24 10:15:21
Temat: Re: Co sie dzieje .............????!!!
Od: " Piotr" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wydaje mi się że w takiej sytuacji wiele kobiet zachowuje się podobnie
> do Twojej żony. To taki mechanizm sprawdzający i trzeba naprawdę dużo
> czasu żeby coś się poprawiło. Po kilku latach kłótni, ocierania się o
> rozwód, pewnie też padło parę przykrych słów, które trudno zapomnieć,
> mąż nagle się zmienia i jest kochany. W tym momencie mimowolnie
> (zaznaczam że zazwyczaj nie specjalnie) żona staje się oziębła może
> nawet niemiła czasami żeby sprawdzić na ile trwała jest ta zmiana u męża
> i czy jest prawdziwa i czy mąż po którymś tam skolei odepchnięciu przez
> żonę nie wypadnie z roli.
>
> Pozdrawiam
> M.
Dzieki za list.
Mam tylko pytanie czy moge byc pewny jej uczucia ? Czy moge byc pewny jej
wiernosci ? Tak mnie ta sytuacja meczy ze mam kolosalne doly, chodze caly
struty i nic mnie nie cieszy. Wszyscy znajomi pytaja sie co sie dzieje, gdzie
sie podzial ten optymista i wesoly czlowiek ? Czasami zona pyta sie mnie co
jest to jej mowie co mnie dreczy, reszte napisalem wyzej.
Jak mam dalej postepowac, czy mam byc cierpliwym i nie obawiac sie jej
wyjazdu ? Kiedys jak mialem wielkiego dola o wyszedlem w nocy z domu na dlugi
specer. Jak wrocilem do domu to zona plakala i pytala sie gdzie bylem to
powiedzialem ze na spacerze i kilku piwach z powodu ogromnego dola i leku.
Powiedziala cos dziwnego ze jak mnie nie bylo to czula ze mnie bardzo kocha i
sie martwi a jak jestem...wlasnie zapomnialem moze (moze mniej nie wiem)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|