Data: 2003-04-24 10:20:29
Temat: Re: Co sie dzieje .............????!!!
Od: "Rafal" <rafalp_pl@WON_SPAM_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj,
No cóż, znam relację z Twojej strony, warto by jeszcze posłuchać drugiej
strony... no ale to raczej niemożliwe...
* lat to mniej więcej taki okres kiedy małżonkom coraz bardziej zaczyna
doskiwerać "proza życia": jeżeli w związku nic się specjalnie nie dzieje,
szybko we wszystko wdaje się rutyna, atedy o byle co dochodzio do sporów
itp..
A tymczasem prawda jest taka że obydwoje muszą starać sie wzajmenie dla
siebie być atrakcyjnym (niekoniecznie mam tu na myśli atrakcyjność fizyczną,
choć to niewątpliwie też), starać się pokazac partnerowi że w dalszym ciągu
się go kocha, że w dalszym ciagu zalezy nam na nim itp. Ważne żeby to
POKAZAĆ, a nie tylko zapewniać o tym... Nie powinno być tak że praca czy
dzieci zepchną współmałżonka na dalszy plan - trochę na zasadzie "bo dziecko
najwazniejsze, on/ona to musi zrozumieć" itp - partner jest równie ważny i
nie można o tym zapominać. Oczywiście to jest teoria, w życiu zawsze jakieś
odchylenia od tego się zdażają, ale zawsze powinien być czas na szczerą
rozmowę (odrzucającą wszelkie uprzedzenia, jakieś tam dawne rany itp)
Szczera rozmowa chyba w twoim wypadku nie za bardzo wchodzi w grę
(przynajmniej obecnie).
Moim zdaniem robisz błąd w założeniu że w życiu żony nie ma żadnej drugiej
osoby... te zachowania, a szczególnie brak ochoty na czułości, wspomianiałeś
też o wyjazdach służbowych (oczywiście wynikają one z charakteru pracy
ale... gerneralnie stwarzają różne okazje a sposób spędzenia czasu trudny do
weryfikacji), sugerują że jednak ktoś może być "na boku". Nie potwierdziła
ci tego na pytanie wprost, no bo nie każdy ma ochotę/odwage na takie szczere
wyznanie (reakcja partnera na taką "wiadomość" jest trudna do przewidzenia).
Oczywiście nie twierdzę że tak jest na 100%, ale IMHO wg filozofii
zarządzania firmą " zaufanie jest dobre, kontrola jeszcze lepsza" powinieneś
ten wątek dyskretnie sprawdzić.
Zmęczenie pracą moze być przyczyną oziębłości (zwłaszcza u kobiet) ale
generalnie nie może trwać wiecznie...
Jeżeli juz upewnisz się że wszystko jest OK, nie pozostaje Ci nic innego jak
spróbowac wprowadzic jakieś zmiany do waszej "prozy życia": wyrzuć dresy i
powyciągane koszule i zacznij się ubierać w sposób który ona lubi (a jeśli
nie wiesz co lubi, spróbuj się dowiedzieć), zmień kosmetyki (głównie te
zapachowe) na takie których zapach jej odpowiada itp. Obdaruj ją czymś -
kobieta zazwyczaj wysyła sygnały co jej się podoba, co nie itp - wystarczy
to wykorzystać. Potem może zostawcie dzieciaka z dziadkami a sami wyjedźcie
gdzieś (najlepiej tam, gdzie ona chciała lub lubi - tzn nie zabeiraj jej w
góry jeżeli wiesz że ona wolałaby morze itp) - to powionno sprawić że wróci
jej ochota na czułości.
A jeśli nie wróci - no to faktycznie jest problem i... albo trafiłeś po
prostu na oziębłą kobietę (niestety zdażają się takie), albo po prostu nie
jesteś dla niej atrakcyjnym pratnerem zyciowym... w takiej sytuacji sam
musisz podjąć decyzję co zrobić dalej...
Możesz też miec trochę inny problem... być może ona ma jakieś inne
upodobania erotyczne, np potrzebuje trochę "mocniejszych wrażeń" i
szablonowe zachowania łóżkowe jej po prostu nie odpowiadają... nie każdy ma
ochotę zwierzać się z tego partnerowi, ale zazwyczaj wysyła jakieś bodźce
które ew współpartner mógłby odczytać... noo w takiej sytucji czeka Cię
wyzwanie...
Pozdrawiam,
Rafał
|