Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to jest anhedonia ? Re: Co to jest anhedonia ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Co to jest anhedonia ?

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "R e d a r t" <n...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co to jest anhedonia ?
Date: Fri, 18 Dec 2009 13:52:33 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 103
Message-ID: <hgftuh$7qg$1@news.onet.pl>
References: <hgd9pj$ki1$1@news.onet.pl>
<8...@c...googlegroups.com>
<hgdpb8$kcr$6@news.onet.pl>
<f...@m...googlegroups.com>
<hgfdcb$p54$1@news.onet.pl>
<e...@c...googlegroups.com>
<hgfkue$dme$1@news.onet.pl>
<7...@d...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1261140753 8016 83.14.249.194 (18 Dec 2009 12:52:33 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 18 Dec 2009 12:52:33 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:495967
Ukryj nagłówki


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:71a430fa-8e40-4b53-bcce-4d039c64a01d@d20g2000yq
h.googlegroups.com...

Tego tekstu o Gorbaczowie to nie kumam - po co ...
Ale trudno.

Moim zdaniem rozdział na podmiot i przedmiot, wynikajacy z naszych
naturalnych
ograniczeń, nie jest aż tak sztywny, a idea współczucia, np. matki do
swojego dziecka
czy na bazie obserwacji zażyłości miedzy oddanymi małżonkami są dobrym polem
do badania tego rozmycia. Czy też badanie ludzi z uszkodzeniami mózgu.

Nasze poczucie podmiotowości, nasza świadomość opiera się o komunikację w
ramach
układu nerwowego. Nasze ja, w najprostszym ujęciu kończy się tam, gdzie
kończy
się nasz układ nerwowy. Tam, gdzie układ nerwowy komunikuje się najszybciej,
jest najbardziej
zagęszczony - tam najsilniej lokuje się nasze 'twarde ja'. Stąd wynika to, o
czym mówisz
- że XL nie jest w stanie spojrzeć 'od wewnątrz' na medęę, nie może się ona
stać
częścią jej świadomości.

Ale słowem-kluczem jest tu nie 'układ nerwowy', a 'komunikacja', 'wymiana
informacji'.
Zapewne vonBraun mógłby tu temat nieźle rozwinąć.
W każdym bądź razie sposób, w jaki nasz mózg kształtuje poczucie naszego ja
i naszej świadomości - a w efekcie poczucie kontroli, odpowiedzialności -
jest
w dużym stopniu umowny. Jednocześnie mózg, np. na zasadzie znanego zjawiska
kompensacji ma skłonność do uproszczeń i czasami się myli.
Przykłady powyższego można czerpać np. z obserwacji ludzi z zaburzoną lub
całkowicie wyeliminowaną komunikacją(nerwową) między półkulami.

Czy wg. Ciebie taki człowiek stanowi jeden podmiot, czy dwa podmioty ?
A jak połączysz półkule, to podmiot znów będzie jeden ? A gdyby Tobie
na chwilę sparaliżować komunikację między półkulami, to stałbyś
się na chwilę dwoma globami, czy jeden byłby prawdziwszy od drugiego ?
Można sobie gdybać - ale zjawisko jest realne, obserwowalne
i z obserwacji wcale nie wynika jednoznacznie, że jest jeden albo, że
są dwa. Granica się rozmywa. A skoro bywa, że 'jeden' to aż się prosi,
żeby wprowadzić w tym miejscu metafizykę, nie ? Odwołać się do
konieczności istnienia jakichś 'magicznych połączeń'. A może wcale
nic takiego nie musi istnieć ?

Nie ma wyraźnej granicy między podmiotami, świadomosciami. Taki
człowiek czasem zachowuje się jak dwóch, a czasem jak jeden. Ale to jest
mniej istotne. Dużo istotniejsze jest to, co on/oni o sobie sądzą, jak widzą
swoją podmiotowość. I obserwacje są bardzo ciekawe.
Na przykład: jedna półkula wydaje jakieś polecenie ręce, ręka
to wykonuje, a druga półkula czuje się za ten ruch w pełni odpowiedzialna
i pytana o powód, dla którego wykonała ten ruch (choć go nie wykonała,
bo nie ma możliwości sterowania tą ręką) ma racjonalne i logiczne
wyjaśnienie ("bo bałem się, że mucha na niej usiądzie"). Wyjaśnienia są
zupełnie "nietrafione" - ale pytany jest co do tego silnie przekonany.
Jest przekonany, że _wykonał ten ruch świadomie_.
A tymczasem był on wynikiem polecenia, które dali naukowcy drugiej
półkuli. Po prostu powiedzieli "przesuń teraz rękę w prawo" do drugiej
połówki.

Mówiąc inaczej: nasze przekonanie o działaniu świadomym i o naszych
granicach jest bardzo ulotne, iluzoryczne. Można równie dobrze
powiedzieć, że cały czas żyje w nas wiele niezaleznych podmiotów, które
niezaleznie podejmują decyzje i się intensywnie przy tym komunikują
- a czego sobie nie dokomunikują, to sobie kompensują - tak jak
w podanym wyżej przykładzie - maja własne wytłumaczenia motywów
działania 'całości'. Sumarycznie mózg tworzy bardzo silne poczucie
jedności i spójności. Silne - ale jednak iluzoryczne.

Działa to także w drugą stronę. Mechanizm rozszerzania poczucia ja
działa także w komunikacji interpersonalnej. Tu także działają mechanizmy
komunikacji i kompensacji. Nie muszę mieć z żoną wspólnego układu
nerwowego, by jednak mieć bardzo silne poczucie, że jest ona w dużym
stopniu mną. By współdzielić jej troski, by martwić się razem z nią o te
same sprawy, by cieszyć się z tych samych dzieci. Iluzja 'ja' powstaje
samoczynnie wszedzie tam, gdzie istnieje sprawna komunikacja,
obowiązki, wyraziste poczucie własności. A mózg konsekwentnie
łata wszelkie braki w pełnym obrazie na zasadzie kompensacji,
czyli uzupełniania najbardziej prawdopodobną, znaną wersją. Bo
tak jest dużo efektywniej. Dużo lepiej jest miec obraz całości,
nawet jeśli 'połatany', niż mieć ciągle obraz w rozsypce. Mózg
nie jest perfekcjonistą - kawałki nie musządo siebie idealnie
pasować.

W jakiejś, być może niedalekiej całkiem, przyszłości czekają nas
eksperymenty naukowe, w których układy nerwowe różnych ludzi
będzie można łączyć, sprzęgać na bardzo elementarnym poziomie.
Wspólna kora czołowa itp itd ... Wspólne ośrodki podejmowania
decyzji i świadomości...
Zapewne wielu z nas się wydaje, że będzie to dla każdego
doświadczenie niesamowite - stać się nagle drugim człowiekiem
i spojrzeć na wszystko z jego perspektywy.
Mi się zaś wydaje, że w bardzo wielu wypadkach konkluzja będzie
zupełnie inna, czyli: "hmmm ... właściwie to ... dużo się nie zmieniło ...
co nie kochanie ? a, fakt, tego nie zauważyłem, ale tak ogólnie to...
wszystko już było od dawna ..."

:)
pozdrówka ...

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
18.12 R e d a r t
18.12 Chiron
18.12 R e d a r t
18.12 glob
18.12 Chiron
18.12 glob
18.12 R e d a r t
18.12 glob
18.12 adamoxx1
18.12 adamoxx1
18.12 adamoxx1
18.12 cbnet
18.12 glob
18.12 glob
18.12 adamoxx1
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6