Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to kurwa piknik? Re: Co to kurwa piknik?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Co to kurwa piknik?

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-08-06 09:32:53
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


"patix" w news:dd0gdv$ogc$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../

Tak sobie myślę jak te Twoje literki ugryźć ;)) i wychodzi mi, że muszę
tu rozróżnić dwie drogi. Jedną - bezpośrednią, i drugą, taką, co ma
nieco bardziej... (jak ten wróbelek nóżkę).

Zacznę od bezpośredniej.


> jednak jesli mowimy to do osoby , ktora
> ma trudnosci ze zrozumieniem ( a do innej
> nie ma po co o tym mowic ) to nie juz tak prosto
>
> czyli - slonce - orzel (droga) - sowa (oslepienie)

Powierzchownie, to niby masz rację. Ale nie wiem dlaczego zakładasz
że sowa na zawsze sową pozostanie, oraz, że mówisz aktualnie do sowy,
a żadne milczące pisklę orła tego nie słyszy... ?
Kiedyś ośmieliłem się wypowiadać na temat różnic między korespondencją
prywatną a publiczną, podkreślając fakt, że publiczna jest właśnie dlatego
na ogół bardziej eksploatowana, iż daje możliwość słuchania, co komu
w głowie gra. W połączeniu z naturalną ilością głośnych grajków (wśród
których - jak w życiu są mistrzowie i fałszerze) daje to wspaniałe pole dla
krzyżowania się doświadczeń, ale także dla powstawania nowych skojarzeń,
nowych myśli. Jeśli twierdzisz, że oślepiona sowa, do dziupli się schowa, to
... nie doceniasz ludzkich sów ;))

> Albo- jesli dwoch mowi to samo to nie znaczy to samo.
> Ale skad osoba postronna/przypadkowa ma wiedziec , kto to mowi ?? :)))

Ja wiem, ze Ty jeszcze myślami na tych brązowych wzgórzach...;))..
No jak to skąd?! Z obserwacji!! Ze słuchania!!
I widzisz - tu jest jeden z psów pogrzebany ;). Głupi indor musi dostać po łbie,
aby zauważyć, że istnieją jakiekolwiek siły mu zagrażające - i tak, jak rzekł był
JeT nieco wyżej "... po to kotku, byś miał choć potencjalnie szansę, na
dostrzeżenie nieco więcej, niż widzisz do tej pory" - mówiąc w wolnym
tłumaczeniu. Gupi indor zachowuje się zazwyczaj jak tokujący głuszec,
któremu jedynie wydzielanie (emanacje) własnych spazmów (albo strachów)
w głowie, przy równoczesnym zatkaniem narządu słuchu, znanym tu powszechnie
owocem tropikalnym...
A więc? Jeśli istnieje w takim choć trochę szacunku dla procesu, nazywanego
ogólnie myśleniem, zanim odważy się na wykreowanie słów krytyki, oceny,
klasyfikacji lub czegoś w tym rodzaju, będzie starał się uważnie i jak
najdokładniej rozpoznać powody swego wzburzenia (domniemanego "ataku"),
a więc jak najszybciej przekształcić je w autentyczne zainteresowanie.
A teraz powiedz mi, ile czasu trzeba, by poznać prawdę?
Czy dopóki nie zna się prawdy, można brać w garść nóż i dźgać gdzie popadnie?
A taki właśnie charakter mają zawsze odwetowe akcje, będące skutkiem
niezrozumienie słów JeTa bądź kogokolwiek - a więc to "sowie oślepienie"
jak mówisz. Nawiasem mówiąc sowa nie jest tak głupia, żeby po oślepieniu
dokonywać szarży (na ślepo). Schowa się, przyczai, aby po rozpoznaniu
zjawiska wypłynąć jako mądrzejszy osobnik - kiedyś być może orzeł.


> JeT powinien to wiedziec/uwzgleniac.

Wie i uwzględnia.


> Zatem - oczywiscie zgadzam sie ,ze "opiepszajac"
> wystepuje w roli dobrego wujka (zaklada myslacego
> czlowieka po drugiej stronie - i nie stosuje taryfy ulgowej)
> w przeciwienstwie do Ciebie , ktory rozczulasz
> sie i tym samy okreslasz stopien inwalidztwa u dyskutanta .

Nie przesadzajmy z tym rozczulaniem i określaniem czegokolwiek. To,
co nazywasz rozczulaniem, wynika wyłącznie wprost z mojego charakteru
i doświadczeń - innych u każdego człowieka. Również z woli wsparcia
czegoś, co zdaje się niewielu rozumie, a już całkiem niewielu obiera
sobie za cel. Również z woli wsparcia procesów zachodzących
nieodmiennie w każdym środowisku sów i orłów - oczywiście wyłącznie
do mojego niedoskonałego poziomu, który mam nadzieję, tez nie stoi
w miejscu (czasem mam wątpliwości, ale wtedy wolę znikać ;))).


> Jednak wez taki przyklad - PanX daje gosciowi
> trucizne i mowi zjedz. Gosc je i umiera.
> PanX twierdzi ,ze to nie jego wina - przeciez
> goscia zabila trucizna nie on lub jego slowa.
> On potraktowal czlowieka powaznie jako
> madra i myslaca osobe , ktora powinina sama
> sprawdzic czy to jest jadalne czy nie.

Spokojnie. JeT to nie jest PanX. Aby robić to, co robi JeT, trzeba mieć całą
tę wyżej opisaną procedurę daleko za sobą - w małym palcu. Poza tym, JeT
nie raz dał dowód autentycznego zainteresowania osobami wykazującymi
poważną niestabilność - grożącą prawdziwą tragedią (ostatnim takim
zainteresowaniem było pytanie o te kamery w Legnicy, gdzie - nie przepraszam
za wyrażenie - kretyńsko zareagował josue, szukając odwetu za doznane,
urojone krzywdy).
JeT "żyje w sieci" co najmniej od siedmiu lat, a to jest wystarczająco dużo
czasu, aby móc rozpoznawać gupich indorów na odległość - i czynić im
pozorne kuku - ich własnymi mózgami.


> Wiadomo,ze nie da sie kogos nauczyc walczyc/myslec
> nie dajac mu przy tym "po glowie" :))
> Problemem jest tylko granica - ile mozna -
> by nie osiagnac odwrotnego skutku.

I z tym problemem też można sobie poradzić, choć z pewnego powodu
jestem skłonny przyznac Ci częściowo rację.
Powiem, jak sobie wyobrażam to, co nazywasz odwrotnym skutkiem.
Celem jest więc pobudzenie indorka/sówki do zatrzymania się, rozpoznania
zjawiska, odczytania myśłi, refleksji, słuchania i być może kiedyś - zrozumienia.
Cel ten ma szansę być osiagnięty tylko wtedy, gdy dany indorek/sówka
zostaną zatrzymani na siłę przy korycie, nie odwrócą się natychmiast przerażeni,
dokładając sobie kolejny stres do już istniejących, i nie pobiegną DALEJ
(poza grupę), siać swoje niepokoje, niszczyć siebie i w perspektywie innych
(przy dość słusznym założeniu, że praktycznie wszędzie dookoła jest to samo).
I tu już istnieje ryzyko nieskuteczności, lecące na barki autora. Niemniej,
można z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że grupa jest na tyle
magnetyczna, iż niemal każdy indorek/sówka, raz jej zasmakowawszy
pozostaje, aż do momentu jakiegoś nasycenia. Jeśli nawet nie rozumie
czegoś natychmiast, to wraca po jakimś czasie i dlatego jest również sens
w powtarzaniu nauki z powtarzania ;).


> Wracajac do bananow w okresie "granatow Gunka"

Miło, ze to pamiętasz. Dla niewtajemniczonych powiem, że chodzi
o efekt "chłodnej izolacji wokół osoby jetopodobnej", jakie funduje
jej nieświadome celu środowisko - patrz wybuch granatu g!!g


> rozmawialismy na czacie - i spytala mnie czy to
> "jej wina " jesli ktos ma banany .Powiedzialem jej,ze
> nie. Jednak dodalem - jesli zalezy jej by ktos sie do
> niej "usmiechnal" - to nie moze nazwac sukcesem
> mowienie najmadrzejszych rzeczy , ktore powoduja
> odwrocenie sie (nierozumiejacego) dyskutanta
> z niechecia. I choc nie moze odpowiadac,za to
> co dzieje sie w glowie dyskutanta - to jest "jej porazka" , ze
> nie potrafi osiagnac zamierzonego celu.
>
> Oczywiscie ,zawsze mozna zracjonalizwoac ,ze wcale
> nam nie zalezy na ........ lub ,ze niektorzy sa nieuleczalnie
> ograniczeni w swych zdolnosciach .......
> Ale chyba sie zgodzimy ,ze to tylko zaslony dymne ?? :)))

Jak dla kogo ;). Dla kobiety zapewne tak... Ale są bez wątpienia
jetopodobni, którzy autentycznie przedkładają meritum sprawy nad
kwestie sympatii i antypatii. Zresztą - życie wyłącznie w pogoni za
sympatią (otoczenia) jest niezbyt obiecujące i w praktyce nierealne.
Być może sieć daje złudzenie możliwości osiągania tych stanów
bez szczególnych zobowiązań, ale wówczas nie możemy mówić
o twórczym myśleniu, ale raczej o ... - jakby tu łagodnie powiedzieć...;)
- jajach i jajnikach okupujących ciele?



> >No więc uważaj... a najpierw zadaj sobie trud przeczytania wątku
> >z góry na dół.

> odpuszcze - zreszta - i tak nic nie zrozumie :))))

Dowcipas... Zakładam, ze w lot łapiesz wszystko :). A szczególnie
spodobał Ci się mój graficzny obraz sensu/celu istnienia...;))


OK. Teraz czas na drugą drogę.

Pozornie z Twego tekstu wyłania się stanowisko "atakowania" jetologii
i "obrony pokrzywdzonych". Chciałbym zwrócić Twoją (wysublimowaną)
uwagę na instytucję "obrony diabła", a szczególnie na jej genezę.
Opowiem historyjkę.
Za młodu (koniec szkoły podstawowej) miałem pod ręką serdecznego
rówieśnika, z którym - stosownie do wieku - ucinaliśmy sobie namiętne
dyskusje kształtujące niezależnie od innych źródeł nasz światopogląd.
Ponieważ tak się składało, że w wielu sprawach poglądy nasze okazywały
się zbieżne, aby jednak nie uśmiercać rozmów, jeden z nas stawał po stronie
"diabła" i programowo usiłował go bronić. Dzięki temu oczywiście, zasób
argumentacji znacznie się poszerzał i korzyści były obustronne.
W przypadku, który jest przedmiotem tej rozmowy, stosowanie tej metody
jest moim zdaniem nieco ryzykowne. Ryzykowne dla celu, jaki tutaj przyświeca.
Spytam wprost, choć odpowiedzi nie oczekuję - czy wiesz w jakim celu
urządzamy tu okresowo te "chocki klocki"?

Tak czy inaczej - powtarzam jeszcze raz - cel pośredni jest nie do osiągnięcia
bez sprzężenia różnych głów, różnych języków, wprowadzenia tego w jeden tor.
Mówił już kiedyś o tym etata, w czyn wprowadzałem to ja, na swój sposób
włącza się TT i jeszcze ktosie... Dlatego powiedziałem:

> >Porzuć więc już nadzieję na wakacje i ... ;))
> >znajdź dla siebie najgodniejsze miejsce. Z jednej lub z drugiej strony.

> nie wiem czy ono dla mnie najdogodniejsze - ale wygodne lezaki
> pod parasolem troche mi sie aktualnie znudzily :))))

Nie chowaj się więc pod żaden parasol i graj na tym saksie jak tylko możesz...;))

> pozdrawiam
> patix

pozdrawiam
All

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
06.08 ... z Gormenghast
06.08 Jesus
06.08 patix
06.08 patix
06.08 MAG
06.08 lol
07.08 ksRobak
07.08 ... z Gormenghast
07.08 ... z Gormenghast
07.08 tycztom
07.08 Lea
07.08 MAG
08.08 ksRobak
08.08 MAG
08.08 ksRobak
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem