Data: 2005-08-06 11:00:47
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "patix" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jesus wrote in message ...
>patix <n...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Wiadomo,ze nie da sie kogos nauczyc walczyc/myslec
>> nie dajac mu przy tym "po glowie" :))
>> Problemem jest tylko granica - ile mozna -
>> by nie osiagnac odwrotnego skutku.
>
> Kiedyś wpadła mi do głowy pewna hipoteza. Taką, że osoba nie może
widzieć
>czegoś, zanczy się z różnych stron i obrazów (czyli treści) jeśli nie jest
do
>kogoś (czegoś, siebie) pozytywnie nastawiona. Nieufność (czasem nienawiść)
>sprawiają, że widzi się tylko jedną wersję, jedną stronę, jeden obrazek.
>
to nic nowego - wynika z wielowrstwowej (ewolucyjnie)
budowy struktury ukladu nerwowego.
Kiedy trafiamy w trudna niezrozumiala sytuacje
biologia wylacza "kierownicza role" swiadomosci
i zdolnosc prawdziwego myslenia zanika
- zostaje obnizony poziom strujacy UN
[ to tak jak jezdziec (swiadomosc) jesli doprowadzi
konia(cialo/biologie) do satnu wzbudzenia (sploszy) to traci
nad nim kontrole i moze tylko obserwowac jego poczynania ]
I wydawaloby sie , ze nic innego tylko lagodna
persfazja moze byc skuteczna :))))
Jednak jest jeszcze druga strona medalu.
Na poziomie swiadmosci nasze mysli tworza
swoiste struktury , ktore charaktertyzuja
sie pewna stabilnosci - odpornosci na zmiany .
Aby cos nowego istotnego zrozumiec/odkryc
trzeba zburzyc starte struktury i utworzyc nowe.
To nie jest proces , ktory da sie wykonac
"bez bolesnie' - stad metody wygladajace
na brutalne - maja jednak sens i swoj cel.
Cos jak twarde wzbudzenie w ukladach
generatorow .
Tylko poroblemem jest ta granica - zburzyc
starte ale nie przekorczyc granicy wylaczajacej
swiadome myslenie - czyli nie doprowadzic
goscia na etap atak/ucieczka.
pozdrawiam
patix
|