Data: 2005-08-17 11:33:22
Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Surowa to ocena, choć podstaw nie pozbawiona. Zarzut braku zrozumienia
> nie na miejscu mi się jednak wydaje, gdyż to właśnie by daleko nie
> szukać, Tycztom wraz z Etatą i psp-owym mym przyjacielem All'em wciąż do
> zrozumienia namawiają, a nikt za namową jakoś podążyć nie chce. Nic w
> tym dziwnego jednak, skoro jak All niedawno przedstawił, na szczyty
> wysokie się powdrapywali gdzie gęby do kogo otworzyć nie ma.
> Mnie oni bardziej jednak utopcami się widzą, którzy rzuciwszy się za
> młodu w odmęty poznania, pod wodą teraz tkwić muszą, bo kto raz się
> uszami oddychać nauczył wszelakie owoce z nich usuwając, powietrzem
> zachłystywał się będzie.
Nie stawiam równości pomiędzy owymi bytami wirtualnymi, wymienionymi przez
Ciebie jednym tchem w jednym zdaniu. Moje anse onse są skierowane tylko do tego
jednego, konkretnego i po bardzo konkretnym poście.
> Tak to przynajmniej mi przed oczami mignęło gdy siędziałem nad stekiem
> Texas z frytkami, serwowanymi w pobliskiej knajpce przez zawsze ładnie
> się uśmiechającą młodą kobietę, której aparat na zębach nie wiedzieć
> czemu przywodzi mi na myśl Bohemian Rhapsody.
No i przywróciłeś właściwą rzeczy rangę;).
Zostawiam utopców w spokoju. Nawet po płetwach już ich nie połaskotam;)
szanując wywalczoną samotność
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|