Ziemo wrote:

> Podstawowy błąd, po zrobieniu (jak już skamienieją) zapakuj w jakis
> karton, niekoniecznie bardzo szczelny i na dwór z nimi (w moim
> przypadku na balkon). Poleżą, chwycą wilgoć i będą idealne.

Bingo! Zawsze pakowałam w najszczelniejszy słój jaki znalazłam w
domu...(kiedyś wyczytałam w jakimś przepisie, że to genialnie wzmaga
kruchość, tja. I z uporem maniaka stosowałam) Coś czuję, że tym razem
domownicy nie będą mnie straszyć kosztami wizyty u stomatologa ;)

--
pozdrawiam
Tess