Data: 2007-06-12 21:07:09
Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>>>>> płyniemy :)
>>
>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>>
>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>>
>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> jesteśmy sami.
A co to konkretnie oznacza ?
> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> szczęśliwymi wraz z nimi.
> Tak mi sie wydaje :)
Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
|