Data: 2006-09-30 21:32:48
Temat: Re: Co zrobić z karkówki?
Od: "R@blinka" <r...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tatiana napisał(a):
>> Są takie matki co pozwalają córkom łaskawie, obrać ziemniaki
>> albo pozmywac gary i to od czasu do czasu... wyrządzając im
>> tym samym ogromną krzywdę!
>>
>> A córki... Jak to córki mają inne sprawy na głowie...
>> randki, dyskoteki, szkoła... więc z drugiej strony też nie
>> ma się co dziwić.
>
> Skąd takie informacje? BO ja nie zauważyłam.
Nie twierdzę, że wszystkie matki zabraniają wstępu do
kuchni, ani że wszystkie dziewczyny są rozrywkowe, przecież
młodość rządzi się własnymi prawami...
Chodziło mi o to, że część rodziców ciągle widzi w swoich
dzieciach (to się tyczy również chłopców) malutkie
dzieciaczki którymi należy się opiekować i wszystko pod nos
podtykać... Zdarza się często i tak że dzieci dorastają do
małżeństwa a w oczach swoich rodziców ciągle nie dorośli
jeszcze do tego aby sami gotować. Potem taka dziewczyna
wychodzi za mąż i nagle okazuje się że umie tylko zrobić
herbatę, ugotować ziemniaki i przyrządzić jajecznicę... Już
nie wspominając o chłopakach...
Znam osobę, która dopiero po wyjściu za mąż upiekła swoje
pierwsze ciasto i ugotowała pierwszą zupę... I właściwie ta
sytuacja zmusiła jej męża do żywienia się prawie wyłącznie
kanapkami przez pierwsze dwa lata małżeństwa...
> I od kiedy dziewczątka powinny się kształcić w kuchni...
Ja uważam, że powinny... Chociaż faceci też coś tam powinni
umieć w kuchni, żeby nie było sytuacji, że żona chora leży w
łóżku a mąż nawet herbaty i chćby jajecznicy zrobić nie
umie... A od kiedy? Nie wiem to chyba indywidualnie, wiem że
rodzice powinni o to dbać, żeby ich dzieci nie stały się
"kulinarnymi kalekami" i żywiły się potem wyłącznie
kanapkami jak w powyższym przykładzie...
|