Data: 2000-08-25 21:20:27
Temat: Re: Co zrobimy z A.L?
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> writes:
> Kiedy jeszcze w zamierzchłych czasach oczywiście ;) studiowałam tą
> nieszczęsną psychologię - mieliśmy przeczytać dzieło p.prof.Ossowskiej
> nt. problematyki wartości i ocen. Była tam bardzo ładnie wyłożona względność
> tego wszystkiego, natomiast dzieło nie miało nic wspólnego z psychologią
> tylko z filozofią. Skoro na grupie "filozof się znalazł" sądziłam, że ma ma
> te problemy ugruntowane w stopniu daleko lepszym niż ja.
Czytalam te ksiazke. Mozna by to okreslic i tak - ale moim zdaniem w
konkretnym przypadku tutaj nie ma co bic piany teoretycznej, skoro
mozna to podsumowac jednym zdaniem:
wrong expectations.
Masz racje, przecietnym ludziom sie wydaje ze psycholog to ktos z
misja (co najmniej) powolaniem i obowiazkiem pomocy wszystkim i
wszedzie (ot taka bardziej wyksztalcona wersja Matki Teresy).
A to nie tak.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|