Data: 2009-02-15 22:46:14
Temat: Re: Coś na Walentynki ;>
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 15 Feb 2009 23:34:26 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 15 Feb 2009 23:26:06 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 15 Feb 2009 23:22:49 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Sun, 15 Feb 2009 23:18:40 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sun, 15 Feb 2009 23:02:59 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> medea pisze:
>>>>>
>>>>>> Ja nie, ale np. lekarze też powinni żyć w celibacie. :)
>>>>>
>>>>> Policjanci kryminalni, pracownicy opieki społecznej i hospicjów,
>>>>> prokuratorzy, pracownicy szpitali psychiatrycznych. No i oczywiście
>>>>> psychologowie, jakże mogłabym o nich zapomnieć! I pewnie wielu, wielu
>>>>> innych. Do celibatu! :)
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>> Oni mają ustawowo wyznaczone godziny pracy. Poza tymi godzinami mają ludzi
>>>> w... głębokim poważaniu. Zamknięte drzwi.
>>>> Księdzu nie wolno.
>>>
>>> Nasz ksiądz w Sylwestra zeszłego roku był np po godz 23 ściągnięty z łóżka
>>> łomotaniem do drzwi przez kobietę, której mąż właśnie leżał pijany, a ona
>>> jechala właśnie z pracy (sprzataczka), gdzie otrzymała telefon, że jej
>>> dwóch synów właśnie się zabiło na motorze :->
>>
>> ...a przecież ksiądz też człowiek i mógl być przynajmniej po lampce wina w
>> tym pieknym dniu.
>> Ale nie może, bo musi brać pod uwagę, że ludzie w Sylwestra najczęściej się
>> zabijają - po alkoholu. I on musi być gotów.
>> I był.
>
> Tzn był gotów jechać z ta kobietą, wieźć ją swoim samochodem (bo z autobusu
> ostatniego szła lasem) do ciał jej synów, kiedy jej mąż leżał pijany i o
> bozym świecie nie wiedzial...
No i skoro juz tak sama ze sobą... to własnie sobie wyobraziłam, że w
opisanej sytuacji zaczyna akurat rodzić jego (tzn. księdza) żona i on nie
mogąc się nią zająć wzywa pogotowie, a podczas udzielania Ostatniego
Sakramentu umarłym młodym ludziom mysli o tym, czy się urodziło i czy
szczęśliwie.
Otóż, Ewo, ksiądz nie może traktowac swoich czynności i powinności, jak
urzędnik przybicia pieczątki na dokumencie - on musi mieć warunki do
skupienia się na tym, co robi, na modlitwie i myśleniu tylko o człowieku,
któremu służy. Zachwujac się jak zwykły urzędnik i będąc nieszczerym w tym,
co robi - mało, że obciąża swoje własne sumienie, ale popełnia grzech
śmiertelny. Urzędnika takie rzeczy nijak nie obciążają.Człowiek swiecki ma
prawo do znacznie więcej pomyłek i niedoskonałości, niż kapłan.
To tyle.
|