Data: 2006-03-19 15:49:12
Temat: Re: Cos sie dzieje z moim synem
Od: Brodacz 100 <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ajgor napisał(a):
> Cos dziwnego dzieje sie z moim synem. W grudniu skonczyl 18 lat a w lutym
> doslownie jak by cos mu sie w glowie poprzestawialo. Stal sie (praktycznie z
> dnia na dzien) wulgarny, chamski, wszystkich dookola wyzywa, obraza, ciagle
> chodzi obrazony na caly swiat. Nikt nie wie, o co mu chodzi, ale caly czas
> slyszymy, ze to wszystko nasza wina, ze jestemy szmaty, swinie itd... Na GG
> zostawia opisy, ze nam dom spali, ze nam na telefony nadzwoni tyle, ze sie
> nie wyplacimy itp... Co chwila grozi, ze sie spakuje i wyniesie pod most
> itd... Tak zaczal nagle sie odnosic do wszystkich. Nawet do swojej
> dziewczyny, ktora na prawde kocha. Wczoraj ona miala isc na jakas
> osiemnastke (urodziny), ale zrezygnowala i przyjechala do niego (mieszkaja
> 40 km od siebie), a on jej tak podziekowal, ze zrobil jej awanture, zwyzywal
> ja, wyzucil z domu, a pozniej co chwile slal jej sms-y, ze to wszystko jej
> wina, ze nie chce jej wiecej znac. A najciekawsze, ze nie wiemy, CO jest jej
> wina. Dzis dzwonila, to na nia nawrzeszczal, ze sie przez nia potnie itd.
> Dodam, ze w szkole (jest w klasie maturalnej) uczy sie BARDZO dobrze (ma
> komplet swiadectw z czerwonym paskiem od poczatku), jest bardzo ambitny,
> itd... Wprawdzie zawsze uwazal sie za kogos lepszego od reszty swiata (byc
> moze z powodu tych wynikow w nauce), ale zachowywal sie zawsze normalnie.
> Dopiero teraz cos sie stalo. Co mu sie moglo nagle stac? I co my, jako
> rodzice mamy (i co w ogole MOZEMY) z tym zrobic? Zona zaczela sie go bac, ze
> cos jej zrobi. Jednej nocy zrobil awanture (nawet nie wiemy, o co mu
> chodzilo), i tak siew zachowywal, jak by sie chcial do wlasnej matki z
> piesciami rzucic. Co mamy robic? Zadne rozmowy w ogole nie docieraja.
> Zachopwuje sie jak nieobecny. Cos sie mowi, to tak, jak by w ogole nie
> slyszal. A boimy sie, ze jak powiemy mu, ze chcemy isc do psychologa, to
> zaraz zacznie wrzeszczec, ze wariata z niego robimy. Co to moze byc?
>
>
Hmmmmm
Wygląda na to że miałem podobnie, tylko w mniejszym nasileniu i w młodszym
wieku (koło 14lat). Miałem dużą blokadę i jak chciałem się zachowywać agresywnie
to nie mogłem, więc pomagalem sobie alkoholem. Powiem Ci tylko tyle, że jak się
teraz zastanawiam co się prawdopodobnie wtedy ze mną "mogło dziać", to wtedy z
cała stanowczością nikt łącznie ze mną nawet by się nie otarł o przyczynę,
pod warunkiem że teraz się o nią ocieram...
Pozdrawiam
Mariusz
|