Data: 2018-03-02 09:23:00
Temat: Re: Cytryna do herbaty.
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-03-01 o 23:57, XL pisze:
> cef <c...@i...pl> wrote:
>> W dniu 2018-02-28 o 20:11, XL pisze:
>>> cef <c...@i...pl> wrote:
>>>> W dniu 2018-02-28 o 13:46, XL pisze:
>>>>
>>>>>>> Zawsze wrzucałem i wrzucać będę cytrynę do gorącej herbaty z fusami.
>>>>>>> Czyli nie ma dla mnie już ratunku?
>>>>>>> Tylko Alzheimer czy coś gorszego może mnie dopaść?
>>>>>>> Czy mam szansę na kilka miesięcy jeszcze jeśli herbatę z cytryną piję
>>>>>>> raz na tydzień? Albo i rzadziej?
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nic cię nie uratuje, nawet jeśli pijesz ją raz na rok - wystarczy,
>>>>> jeśli używasz antyperspirantów
>>>>
>>>> Ale żeś się nagooglała :-)
>>>> Zatem koniec ze mną.
>>>>
>>>>
>>>
>>> Nie, ja po prostu mam córkę biotechnolożkę. Antyperspiranty to straszne
>>> g... .
>>
>> Tego akurat nie używam w nadmiarze i trochę się zdziwiłem,
>> że nie wyczułaś tego przez sieć ;-).
>> Strasznie mnie rozśmiesza szukanie trucizn w codziennym życiu.
>> Wstaję rano - mydło niedobre, w wodzie bakterie, pasta do zębów tyle chemii,
>> że dostaję torsji, dezodorant wypala mi skórę. W toalecie wdycham chlor.
>> Poranna kawa - prawie samobójstwo, filiżanka ze zmywarki z
>> nabłyszczaczem :-0. Pieczywo z glutenem, dżem z cukrem,
>> ser z cholesterolem. Wsiadam do auta, wdycham rakotwórcze spaliny itd
>> Ostatnio dopisałem do listy tę herbatę z cytryną.
>> "Jak, jak zabijać siebie" - tam tez o cytrynie było... :-)
>>
>
> Życie zabija.
>
Jak to było?
Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową (chociaż
niekoniecznie) :)
pozdr
Stefan
|