« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2018-02-09 07:29:17
Temat: Re: Cytryna do herbaty.
>> Może właśnie cytomegalią. Pszy niej nie zawsze rosną transaminazy, a
>> rośnie właśnie holesterol.
>
> Na szczęście, Stokrotko, Twoja teoria nie jest zgodna z prawdą. Ja
> cytomegalię ponoć przeszłam, choć jej nie pamiętam, bo to jak zwykła
> infekcja (wykryto mi we krwi przeciwciała), a cholesterol mam jak dziecko.
> I to zdrowe! Wątrobę też.
>
> Ewa
Może i ty pszeszłaś, a u mnie jest w stanie pszewlekłym.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2018-02-09 17:57:23
Temat: Re: Cytryna do herbaty.W dniu 09.02.2018 o 07:29, Stokrotka pisze:
>
>>> Może właśnie cytomegalią. Pszy niej nie zawsze rosną transaminazy, a
>>> rośnie właśnie holesterol.
>>
>> Na szczęście, Stokrotko, Twoja teoria nie jest zgodna z prawdą. Ja
>> cytomegalię ponoć przeszłam, choć jej nie pamiętam, bo to jak zwykła
>> infekcja (wykryto mi we krwi przeciwciała), a cholesterol mam jak
>> dziecko. I to zdrowe! Wątrobę też.
>>
>> Ewa
>
> Może i ty pszeszłaś, a u mnie jest w stanie pszewlekłym.
Jeśli tak, to znaczy, że coś nie w porządku z Twoim układem
odpornościowym niezależnie od zakażenia cytomegalią.
Chyba że wciąż jesteś na etapie płodowym (co by mnie nawet nie zdziwiło).
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazn
e/wirus-cytomegalii-objawy-zakazenia-i-leczenie_3898
7.html
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2018-02-09 19:06:20
Temat: Re: Cytryna do herbaty.
>> Może i ty pszeszłaś, a u mnie jest w stanie pszewlekłym.
>
> Jeśli tak, to znaczy, że coś nie w porządku z Twoim układem odpornościowym
> niezależnie od zakażenia cytomegalią.
> Chyba że wciąż jesteś na etapie płodowym (co by mnie nawet nie zdziwiło).
> http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazn
e/wirus-cytomegalii-objawy-zakazenia-i-leczenie_3898
7.html
To nie takie proste.
Ja mam troszke materiałuw na ten temat.
Takie portale zwykle upraszczają, a jak czytam adres, na pewno już tam
byłam.
Poza tym skąd mam wiedzieć jakimi innymi wirusami mnie zakażono,
a pszecież mnie nikt nie diagnozuje bezczelnie twierdząc ,
że nie mam żadnej horoby zakaźnej. Mam to nagrane.
Być może to jest pszyczyną spadku odporności,
lub raczej innej reakcji, pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2018-02-09 22:27:37
Temat: Re: Cytryna do herbaty.W dniu 09.02.2018 o 19:06, Stokrotka pisze:
>
> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
Jakie "antyciała"?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2018-02-09 22:37:00
Temat: Re: Cytryna do herbaty.Pani Ewa napisała:
> W dniu 09.02.2018 o 19:06, Stokrotka pisze:
>>
>> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
>
> Jakie "antyciała"?
Takie wielkie.
Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby
Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby,
Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki,
Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.
Drugi uczony czerwonkę podłączał po pompek i dętek,
Aż się robiła blada jak jaki biały krętek,
Krętka natomiast skręcano i rozkręcano biedaczka,
Od czego był bardziej żólty niż najżółciejsza żółtaczka,
Odnośnie zaś do żółtaczki, wprowadzono ją w taką rozpacz,
Że poczerniała zupełnie i była jak czarna ospa,
Podczas gdy ospę -- tę czarną -- macerowano w wódkach,
Więc była ciągle na kacu, jak białaczka bialutka...
A działał wśród tych uczonych Piotr Dreptak, asystent młody,
Który stosował swe własne, zupełnie odmienne metody,
I zamiast zarazki dręczyć -- on karmił swoje zarazki
I ciągle się ich pytał: -- Nie zjecie, zarazki, kaszki?
No więc zarazki wciąż rosły, wpierw były jak turkucie,
Potem ogromne jak myszy latały po instytucie,
Na próżno woźny je z miotłą jak oszalały ganiał --
Nie dość, że się z niego śmiały, to mu jeszcze wyżerały śniadania.
Aż kiedy profesorowi przegryzły w aucie resor,
To wtedy Piotra Dreptaka wezwał do siebie profesor
I obaj włożyli płaszcze, i poszli się przejść na deptak,
A pan profesor rzecze: -- Drogi kolego Dreptak,
Rozumiem że doświadczenia, badani, cacy -- cacy,
Ale jak dalej tak pójdzie, to ja was wyleję z pracy!
Rzecz jasna, że ma pan dość duże, ba, szokujące wyniki,
Lecz rób pan to sobie gdzie indziej, ot, idź pan hoduj tuczniki...
-- Chwileczkę! -- Piotr Dreptak na to, prędziutko teczkę odmyka
I z wnętrza wyjmuje bakcyla wielkiego jak królika:
-- Zobacz pan, profesorze, gdy mamy taką gadzinę,
Możemy streptomycynę wyrzucić i penicylinę!
Lekarz przy mikroskopie oczu już niszczyć nie musi,
Bo bierze to bydlę za szyję i je po prostu dusi...
I rzeczywiście udusił Piotr Dreptak tego zarazka,
Więc pan profesor Dreptaka chwalił, całował i głaskał,
Załatwił mu order, mieszkanie, fiata, Nagrodę Nobla,
I wszyscy koledzy się zeszli, żeby ten Dreptak to oblał,
A Dreptak siedzi ponury nad uduszoną zwierzyną
I szloch mu wyrywa się z piersi, a z oczu łzy wielkie mu płyną...
-- Dlaczego -- pytają koledzy -- nie chcesz zabawić się z nami?
-- A bo jak dusiłem Kubusia, to on tak łypał oczkami...
Tu biedny Dreptak o ścianę uderzył głową trzy razy...
Oj, można się, można przywiązać i do najgorszej zarazy!
Z tymi ciałami może być podobnie.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2018-02-09 22:45:00
Temat: Re: Cytryna do herbaty.W dniu 09.02.2018 o 22:37, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> W dniu 09.02.2018 o 19:06, Stokrotka pisze:
>>> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
>> Jakie "antyciała"?
> Takie wielkie.
>
> Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby
> Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby,
> Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki,
> Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.
>
> Drugi uczony czerwonkę podłączał po pompek i dętek,
> Aż się robiła blada jak jaki biały krętek,
> Krętka natomiast skręcano i rozkręcano biedaczka,
> Od czego był bardziej żólty niż najżółciejsza żółtaczka,
>
> Odnośnie zaś do żółtaczki, wprowadzono ją w taką rozpacz,
> Że poczerniała zupełnie i była jak czarna ospa,
> Podczas gdy ospę -- tę czarną -- macerowano w wódkach,
> Więc była ciągle na kacu, jak białaczka bialutka...
>
> A działał wśród tych uczonych Piotr Dreptak, asystent młody,
> Który stosował swe własne, zupełnie odmienne metody,
> I zamiast zarazki dręczyć -- on karmił swoje zarazki
> I ciągle się ich pytał: -- Nie zjecie, zarazki, kaszki?
>
> No więc zarazki wciąż rosły, wpierw były jak turkucie,
> Potem ogromne jak myszy latały po instytucie,
> Na próżno woźny je z miotłą jak oszalały ganiał --
> Nie dość, że się z niego śmiały, to mu jeszcze wyżerały śniadania.
>
> Aż kiedy profesorowi przegryzły w aucie resor,
> To wtedy Piotra Dreptaka wezwał do siebie profesor
> I obaj włożyli płaszcze, i poszli się przejść na deptak,
> A pan profesor rzecze: -- Drogi kolego Dreptak,
>
> Rozumiem że doświadczenia, badani, cacy -- cacy,
> Ale jak dalej tak pójdzie, to ja was wyleję z pracy!
> Rzecz jasna, że ma pan dość duże, ba, szokujące wyniki,
> Lecz rób pan to sobie gdzie indziej, ot, idź pan hoduj tuczniki...
>
> -- Chwileczkę! -- Piotr Dreptak na to, prędziutko teczkę odmyka
> I z wnętrza wyjmuje bakcyla wielkiego jak królika:
> -- Zobacz pan, profesorze, gdy mamy taką gadzinę,
> Możemy streptomycynę wyrzucić i penicylinę!
>
> Lekarz przy mikroskopie oczu już niszczyć nie musi,
> Bo bierze to bydlę za szyję i je po prostu dusi...
> I rzeczywiście udusił Piotr Dreptak tego zarazka,
> Więc pan profesor Dreptaka chwalił, całował i głaskał,
>
> Załatwił mu order, mieszkanie, fiata, Nagrodę Nobla,
> I wszyscy koledzy się zeszli, żeby ten Dreptak to oblał,
> A Dreptak siedzi ponury nad uduszoną zwierzyną
> I szloch mu wyrywa się z piersi, a z oczu łzy wielkie mu płyną...
>
> -- Dlaczego -- pytają koledzy -- nie chcesz zabawić się z nami?
> -- A bo jak dusiłem Kubusia, to on tak łypał oczkami...
> Tu biedny Dreptak o ścianę uderzył głową trzy razy...
> Oj, można się, można przywiązać i do najgorszej zarazy!
>
> Z tymi ciałami może być podobnie.
Piękne!
Można się tak przywiązać aż do pokręcenia.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2018-02-10 00:26:16
Temat: Re: Cytryna do herbaty.W dniu 2018-02-09 o 22:45, FEniks pisze:
> W dniu 09.02.2018 o 22:37, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>> W dniu 09.02.2018 o 19:06, Stokrotka pisze:
>>>> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
>>> Jakie "antyciała"?
>> Takie wielkie.
>>
>> Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby
>> Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby,
>> Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki,
>> Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.
>>
Andrzej Waligórski - Bakcyl :)
pozdr
Stefan
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2018-02-10 00:39:51
Temat: Re: Cytryna do herbaty.Pan stefan napisał:
> W dniu 2018-02-09 o 22:45, FEniks pisze:
>> W dniu 09.02.2018 o 22:37, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Pani Ewa napisała:
>>>
>>>> W dniu 09.02.2018 o 19:06, Stokrotka pisze:
>>>>> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
>>>> Jakie "antyciała"?
>>> Takie wielkie.
>>>
>>> Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby
>>> Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby,
>>> Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki,
>>> Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.
>>>
>
> Andrzej Waligórski - Bakcyl :)
>
> pozdr
> Stefan
>
> ---
> Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie
antywirusowe Avast.
> https://www.avast.com/antivirus
No i patrz pan, a tego przepuścił!
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2018-02-10 08:49:11
Temat: Re: Cytryna do herbaty.
>> pszecież antyciała mam poza skalą, takie wielkie.
>
> Jakie "antyciała"?
>
Immunoglobuliny.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2018-02-10 08:52:24
Temat: Re: Cytryna do herbaty.Myślisz , że tylko jeden taki jest Dreptak?
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |