Data: 2002-07-02 17:52:57
Temat: Re: Czeski film a wgląd.(było:Re: Wyrok sądu.było: pierd...)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
guniek
w news:MGBBKNCGJBHGIDOPIMLKEEHKECAA.guniek@inetia.pl..
.
> Evuś! /.../
> Dlaczego tego nie widzisz? /.../
> Dlaczego nie potrafisz _tego_ dojrzeć?
W domyśle - "jesteś chyba ślepa!"
A wg Jerzego - "jesteś skończona kretynką!"
> Evo!
> Masz banana w uchu!
Słyszysz Evo!!! Mamy do czynienia z Nadludźmi !!
Banany sterczą nam z obu uszu bo nijak nam się w głowach nie chce
zmieścić, że tak właśnie można współżyć i współpracować.
Z przekonaniem, że współżyje się i współpracuje z bandą tumanów.
Biedny Guniek, nie jest na tyle inteligentby aby to nam wytłumaczyć - boleje
Guniek nad tym szczerze...
Szczerze.
Szczerze.
> Chęci jest duzo i szczerej zyczliwosci dla kazdego tutaj
> Z Jurka strony też. Stwierdzam to /.../
> Jestem na to za głupia, Jerzy widac tez - skoro mimo _tylu_ wymienionych
> listów, mozna przeczytać:
> " Jesteś beznadziejny :))."
> "Na własnej piersi wyhodowałem zimnego gada"
A czego Ty Guńku oczekujesz!? Że mając banany w uszach
będziemy dla Ciebie partnerami??? Przeciez to nieporozumienie.
Jak sobie wyobrażasz rozmowę między nami po takich deklaracjach
z Twojej strony? Jako kto mam z Tobą rozmawiać - jako kolega?
Równoprawny obywatel psp? Przeciez to nie wchodzi w rachubę.
Przecież właśnie skraeślasz sama taką możliwość.
Przecież to Ty i tylko Ty SŁYSZYSZ MUZYKI i znasz ROZUMIENIA.
Reszta towarzystwa jest bałwanami z bananami w uszach!
Po cholere się więc jeszcze odzywasz - do kogo !!??
Na to wszystko możnaby machnąc ręką. Masz prawo do swojego wizjonerstwa.
Ale jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Uczciwość wobec ludzi z którymi
rozmawiasz prywatnie. Jeśli w prywatnej korespondencji jesteś słodkim
cukierkiem, korzystasz ze współpracy z redakcją, żyjesz jej sprawami,
a równoczesnie w duszy jesteś przekonana, że otaczają Cię sami głupcy,
ludzie z bananami w uszach - to Ty sama jesteś fałszem do kwadratu.
I nie zasłaniaj się tutaj cytatami z de Melo czy kogokolwiek. Wszyscy je znamy
i kazdy je rozumie nie gorzej od Ciebie. Ty jednak żądasz dowodu przez
zaprzeczenie - ja mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem, gdyż Ty uważasz
że jestem. No a jeśli tak uważasz i przy założeniu że masz rację, to pomyśl -
czy rzeczywiście słuszne jest zmuszanie mnie do dowodzenia tego faktu publicznie?
Ja mogę być wielbłądem (nikt tego do końca o sobie nie wie - szczególnie
w takim towarzystwie jak Guniek i JeT.), ale dlaczego zmuszasz mnie
publicznie do takich wyznań!? Mnie - człowieka z którym korespondujesz
prywatnie, którego listy cytujesz w swoich referatach, z którym
współpracujesz jako pilny uczeń w pracach redakcji serwisu psphome?
Czy publiczny pręgież jest tutaj właściwym miejscem dla załatwienia tej
sprawy?
Moja rozmowa z Tobą nie miała sensu od samego początku. Ty wskoczyłaś
w mój wątek - bo tak Ci się podobało a potem zaczęłaś się naśmiewać,
że to niby wszystko Ci wolno. Oczywiście - wszystko Ci wolno.
Nawet wejść na środek sypialni rodziców i elegancko się wypróżnić...
Ciągle nie widzisz, gdzie popełniłaś błąd? Ciągle nie rozumiesz, że nasza
tutaj rozmowa była z mojej strony rzucaniem atrapami, wywijaniem się
z czegoś co zrobiłaś mi z zimną krwią i chyba jednak całkowicie nieświadomie.
Zupełnie tak, jakbyś miała banana w obu uszach - oczywiście na pewien
rodzaj spraw.. Bo na wszystkie inne jesteś uskrzydlonym aniołem który
tylko łaskawie zstąpił z wyżyn, aby posłuchać co tu maluczcy porabiają
na tym padole łez....
Wejście Jerzego - obrońcy swej aktualnej faworyty mocno mnie rozczarowało.
Okazało się bowiem, że mój idol, człowiek którego staram się wspierać
na kazdym kroku i którego doskonale rozumiem - potrafi być takim samym
slepcem jak wszyscy inni (w jego mniemaniu) - pod wpływem własnych
emocji.
Zastanawiałem się nad oboma wariantami odpowiedzi Jerzego.
Miał do wyboru merytoryczną rozmowę na temat kolejnych kroków
ROZUMIENIA, albo brutalną napaść na kogoś, kto zadaje mu
niewygodne pytania.
Wybrał wariant ślepego ataku, na kolejne blotki, jakie wystrzeliwałem
w rozmowie pseudo merytorycznej z Guńkiem, z której nie potrafiłem
się wyplątać - za mało mam inteligencji niestety.
> Ja sie odwróce i odejdę
> Bez złosci, bez nienawiści
> Nawet zalu nie mam
> Tylko smutno samemu...
O to własnie chodzi! Dokładnie to miałem na myśli mówiąc o granacie którym
zabawia się w piaskownicy ta przemiła dziewczynka..
Bo widzisz Guńku - zawsze będziesz musiała odchodzić, skoro kultywujesz
w sobie przeświadczenie, że cały świat ma banany w uszach a tylko Ty
(no i Jerzy oczywiście, oraz jeszcze może kilka pojednynczych osób), słyszysz
to co słyszysz - i do tego z uporem wpierasz wszystkim, że oni są absolutnie głusi.
> pozdrawiam
> guniek
> jak rozumiecie tę wymiane postów w swietle:
> << Wypuszczano przeciwko mnie także strzały nienawiści, ale nigdy
> nie dosięgły mnie one, należały bowiem poniekąd do INNEGO świata,
> z którym nie łączy mnie absolutnie nic. >>
Ja rozumiem to tak - izoluj się w ten sposób dalej a zostaniesz kaleką
uczuciowym i społecznym na wieki. Nie uda Ci sie żyć wyłącznie
wśród 2% wybrańców a cała resztę mieć w głębokim poważaniu.
> >>jeśli moje rozważania miałyby wyrzadzić ci jakaś szkodę - to przyczyna
> tej szkody tkwi w tobie. Jeśli udałoby sie w czymś tobie dopomóc - to sam
> tego dokonaleś<<
Pomyśl więc uważnie, czy w tym wydarzeniu nie poniosłaś żadnej szkody.
A jeśli poniosłaś to co z tym zrobisz. Czy wystarczy odejść milcząco.
Przy okazji jeszcze dwa słowa do Magdy, gdyż i ona odegrała pewną rolę
w tym wydarzeniu.
Rzeczywiście trudno jest cokolwiek zrobić ze zbuntowanymi, w sytuacji,
gdy są z nami jedynie chwilę, maleńki wycinek własnego życia.
No i co ciekawe - powielają przecież nasze schematy buntu, w nieco tylko
innych odmianach, w niemądrym przeświadczeniu, że my "gadami" byliśmy
zawsze. Można się pocieszać, że na nich też przyjdzie kiedyś kolej ;)).
Pozdrawiam
All
|