Data: 2002-07-02 20:49:57
Temat: Re: Czeski film a wgląd.( było:Re: Wyrok sądu.było: pierd...)
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... z Gormenghast" wrote:
> [...]
W przeciwieństwie do Ciebie, manipulancie, napiszę to jawnie:
To, jak wyobrażam sobie wnętrze drugiego człowieka, to ZAWSZE projekcja.
TYLKO I WYŁĄCZNIE ona. Nie mam nic innego, niż własne emocje i skojarze-
nia, z czego mógłbym zbudować obraz innej osoby. Więc tak naprawdę to
mam w głowie tylko skleconą z WŁASNYCH uczuć postać.
Zdumiewające powinno być zatem, że ktoś może na wypowiedzi innych (o ich
własnych wyobrażeniach - i za żadne skarby o niczym więcej) reagować
tak, jak gdyby mówili o nim samym. A jednak nie jest...
We łbach mamy WYŁĄCZNIE siebie i nikogo poza sobą nie odczuwamy (nie
znamy). I to, co nam się o czymkolwiek wydaje, to JEDYNIE ostro
powyginany (przez nasze instynkty) obrazek...
A jak ocenić, w jakim stopniu stworzony obraz jest bliski prawdy?
Nie powiem, bo same odpowiedzi są gówno warte.
Spytaj życia, Allfredzie, jak tam w zamczysku...
W co się tak angażujesz i czym żyjesz... I coś właściwie osiągnął...
P.S.
I nie czuj się poruszony '(cało-)redakcyjnie', bo to farsa...
Jesteś na tym świecie SAM jak palec...
|