Data: 2003-01-04 19:25:41
Temat: Re: Czy Wam tez to sie zdarza ?
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aga" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:av6or8$66$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> > Bądź uczynny, pomagaj innym - ale rób to ze szczerego serca i nie
wyręczaj
> > ich w życiu. A jeśli jednocześnie pozwolisz aby ludzie mogli być uczynni
> dla
> > Ciebie, i nie będziesz się wstydzić przyjmować pomocy, a nawet o nią
> prosić,
> > to taka sytuacja nigdy nie zaistnieje.
> ....................................................
..............
> To chyba nie jest takie proste. Spotkalam wiele osob, ktore uwazaly, ze
> im sie to po prostu nalezy. Tak jakby byly stworzone tylko do brania.
> Ale zeby nauczyc sie rozpoznawac takie osoby, najpierw trzeba pare razy
> dac sie wykorzystac.
Nie sądzę, żeby był to sposób na rozwiązanie problemu. Umiejętność
rozpoznawania "takich" osób jest tak naprawdę umiejętnością rozpoznawania
"swoich". "Swoich" w sensie tych, którzy przyjmują bardzo podobny tok
rozumowania, którzy posługują się tymi samymi szablonami, których reakcje
niewiele się różnią. Wśród takich osób można się poczuć w miarę bezpiecznie,
bo wydaje się mało prawdopodobne, że nas zaskoczą niechcianym zachowaniem.
Oczywiście do czasu, kiedy nas zaskoczą;-)) Jakże złudne jest takie poczucie
bezpieczeństwa... i jakże ograniczające...
Prędzej czy później trzeba więc skonfrontować się z faktem, że ludzie nie
myślą w jednakowy sposób i nieczęsto będą w stanie odgadnąć, czego my byśmy
chcieli albo czego byśmy nie chcieli. O ile w ogóle będą mieli na to
ochotę - bo wcale nie muszą. I o ile w ogóle przyjdzie im do głowy, że
chcielibyśmy czegoś innego niż to, co z uśmiechem na ustach wykonujemy;-))
Jak pisze, Sowa: bądź uczynna, pomagaj innym - i rób to ze szczerego serca.
Nie oczekuj wdzięczności, ani czegokolwiek w zamian. Proś o pomoc, jeśli jej
potrzebujesz. Powiedz "nie", jeśli nie chcesz czegoś zrobić.
Ale nie zgodzę się z Sową, że taka sytuacja, jaką opisałaś na początku, nie
zaistnieje. Bo może zaistnieć. Tyle, że Ty nie powinnaś brać tego na siebie.
To nie Twój problem. Zostaw go, niech on się męczy;-)
> > To wcale nie jest tak, że otaczający nas ludzie to leniwe, głupsze od
nas,
> > egoistyczne potwory. Ludzie są na ogół tacy dla nas, jak my dla nich.
> Nigdy tak nie myslalam o innych ludziach, wrecz przeciwnie zawsze
> mnie zaskakuje ludzkie zło, głupota i egoizm. To mnie wrecz poraża, że
tacy
> ludzie są.
Zdziwiłabyś, ile osób pomyślało tak o Tobie;)) i o mnie;-))
To wcale nie znaczy, że mam jakiekolwiek podstawy, żeby zakładać czy
podejrzewać Cię o coś złego czy głupiego. To wcale nie znaczy, że w
jakikolwiek sposób Cię oceniam. To tylko znaczy, że każdemu z nas zdarza się
postąpić bezmyślnie, złosliwie, głupio, egoistycznie albo nie przewidzieć,
że nasze działanie będzie miało dla kogoś niekorzystne skutki.
> Z Twoim zdaniem : "Ludzie są na ogół tacy dla nas, jak my dla nich." - nie
> moge sie zgodzic.
Ja też się z tym zdaniem zgodzić nie mogę. Ludzie wcale nie są dla nas tacy,
jak my dla nich. I wydaje mi się, że takie oczekiwanie, że ludzie będą dla
nas tacy, jak my dla nich - prowadzi do wielu rozczarowań. Chociażby takich:
ja dla niego tyle robię, a on dla mnie nic. A przecież powinien być taki jak
ja;-)
A przecież ja to ja, a on to on.
--
Małgosia
|