Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy Was (qwa) poje...chało - ZA PRZEPROSZENIEM Re: Czy Was (qwa) poje...chało - ZA PRZEPROSZENIEM

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Czy Was (qwa) poje...chało - ZA PRZEPROSZENIEM

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: tren R <t...@n...sieciowy.>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy Was (qwa) poje...chało - ZA PRZEPROSZENIEM
Date: Tue, 29 Dec 2009 01:37:29 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 151
Message-ID: <hhbiv4$d88$1@news.onet.pl>
References: <9...@s...googlegroups.com>
<6...@n...googlegroups.com>
<hh4lvp$gu2$1@inews.gazeta.pl> <hh4p45$el8$1@news.onet.pl>
<hh8gmn$a7b$4@news.onet.pl> <hh8hvn$f9a$1@news.onet.pl>
<hh8j6c$i36$1@news.onet.pl> <hh8k3k$kpo$1@news.onet.pl>
<hh8kfh$jt8$5@news.onet.pl> <hh8kra$mri$1@news.onet.pl>
<hh8ldf$o5p$3@news.onet.pl> <hh8lq8$p9b$1@news.onet.pl>
<hh8m7g$opr$6@news.onet.pl> <hh8md8$qus$1@news.onet.pl>
<hh8nr3$uf5$1@news.onet.pl> <hh8st0$8ih$1@news.onet.pl>
<hh8uuh$c0q$1@news.onet.pl> <hhbhp5$b9b$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cqb178.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1262047012 13576 83.31.233.178 (29 Dec 2009 00:36:52 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 29 Dec 2009 00:36:52 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <hhbhp5$b9b$1@news.onet.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 091227-1, 2009-12-27), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:498971
Ukryj nagłówki

Chiron pisze:

>>>> cóż, takie odebrałem wychowanie w zasadzie - ultrafasadowokatolickie,
>>>> choć
>>>> skłamałbym, ze tylko fasadowo.
>>>> nie znajdę w mojej rodzinnej wiosce osób, które robiły by tyle
>>>> fajnych i
>>>> dobrych rzeczy dla innych ludzi, co moja mama. a jednak jest ona
>>>> totalną
>>>> przy tym dewotką.
>>> Czy akceptujesz ją- taką, jak jest? Czy wybaczasz jej tę dewocję?
>>
>> wiesz, to nie jej dewocja jest problemem w naszych relacjach, tylko jej
>> chęć do przykładania do mnie swojej jedynie słusznej miary. przykład?
>> zaprenumerowała mi gazetę. na mój bardzo uprzejmy komunikat, że "nie
>> przyda mi się" stwierdziła, że na pewno się przyda bo jest w niej dużo
>> wartościowych artykułów. po czym zadzwoniła i przeprosiła
>> stwierdzając, że
>> zlikwiduje prenumeratę. po czym w tej samej rozmowie zapytała - "a może
>> jednak - bo to przecież nic złego". kiedy odmówiłem ponownie (grzecznie -
>> co nie jest takie częste u mnie) za jakiś czas zadzwoniła ponownie,
>> mówiąc, że "oczywiście, to nie jest problem, ale trochę mi przykro, że
>> nie
>> jestem katolikiem".
>> to taki skrót.
>> nie akceptuję tego. i coraz bardziej tego nie mogę zaakceptować.
>> czy jej wybaczam? trudno mi.
>> ale to nie jest temat na rozmowę tutaj - zbyt wiele rzeczy wchodzi w te
>> relacje byś mógł to w jakikolwiek sposób dostrzec czy ocenić.
>>
> Nie mam zamiaru niczego ocenić. Jednak chciałem się czymś z Tobą
> podzielić, ok? To ogólnie- jednak może się na coś Tobie przyda. Relacja
> rodzic- dziecko jest relacją, która powinna się skończyć w momencie
> przestania być dzieckiem. Wtedy rodzice powinni zaakceptować jego
> dorosłość- a on powinien zacząć ich traktować jak dorosły- dorosłych. Ta
> sytuacja odnosi się do pewnego ideału, który niiestety najczęściej
> jednak nie występuje. Jakoś tak wypaczyła to nasza cywilizacja. Mówi się
> o toksycznych rodzicach. W różny sposób to się objawia, jednak jest
> cecha wspólna: nie chcą uznać dorosłości swoich potomków. Nie
> przygotowywane do bycia dorosłymi dzieci- są cały czas dziećmi. I jesli
> takie dziecko chce coś załatwić ze swoim rodzicem- to oczywiście dziecko
> ze swoim rodzicem nie ma żadnych szans. Bez względu na to, czy rodzic
> się zmieni czy nie- jedyną szansą takiego dorosłego- dziecka jest stanie
> się dorosłym. Wtedy będzie mógł rozmawiać ze swoimi rodzicami jak
> dorosły z dorosłymi- nawet, jak oni tego nie akceptują. Opowiadałem Ci,
> że brałem kilka razy udział w takich ćwiczeniach- psychodramie: pisało
> się na kartkach toksyczne komunikaty, ktore nam dawali rodzice, a z
> którymi sobie nie dawaliśmy rady. Wybieraliśmy sobie osobę, której
> dawało się tę kartkę- a ona nam te komunikaty czytała. Oczywiście-
> najczęście ludzie reagowali jak dzieci: bezsilnością, złością, wręcz
> agresją. Potem zmiana. To my czytaliśmy tej osobie komunikaty, z którymi
> sobie nie radziliśmy. Oczywiście- ta osoba reagowała na te nasze
> komunikaty asertywnie. Często to było takie proste, że nie radzący sobie
> przed chwilą człowiek wybuchał serdecznym śmiechem.
> Przydługi wstęp? Ok. Chodziło mi o to, że jeśli popatrzysz na swoje
> relacje z mamą- na przykład to, co opowiedziałeś: jak byś zareagował,
> gdyby np Twój sąsiad oznajmił Ci, że zaprenumerował dla Ciebie takie
> czasopismo? I w ogóle- gdyby postępował tak, jak Twoja mama? Jak byś
> zareagował? Warto porównać takie reakcje:-)

jakby jeszcze raz wytłumaczę - nie jest problemem to, że nie potrafię
odpowiedzieć. potrafię grzecznie i niegrzecznie :)
chodzi o to, że oczekuję od niej, że tego typu prośby nie będą się
pojawiać. to takie marzenie ściętej głowy.


>> no, to jest walka z nawykami, co cię tak mrozi?

> Po prostu: programujemy się tym, co mówimy. Skoro walczysz- to z
> wszelkimi tego konsekwencjami: możesz nabić sobie guzy, odnieść rany,
> możesz przegrać. A jeśli postarasz się to zmienić...no to dajesz sobie
> sporo luzu. Chyba, że lubisz walczyć- to ok:-)

zanadto w moim poczuciu przywiązujesz się do programowania :)
ja walczę z czymś i mam wrażenie że jestem dość luzacki w tym, natomiast
patrząc na ciebie, jak próbujesz coś tu zmieniać, to trochę guzów już
chyba zarobiłeś... :)



>>> Ja natomiast odbieram Ciebie jako lidera. Tak, IMO w pewien sposób
>>> chcesz
>>> tą grupą "zawładnąć". Jednak ja nie widzę w tym niczego złego. Natomiast
>>> cbneta uważam za socjopatę, który w swoim mniemaniu powinien tu
>>> rządzić i
>>> odbierać hołdy. Osobowość silnie narcystyczna. Może uważa Cię za
>>> konkurenta? Nie wiem.
>>
>> zdefiniuj lidera, a odniosę się.
>> wg mojej koncepcji, lider to osoba, która prowadzi kogoś do celu.
>> w tym sensie, do lidera mi tak daleko jak stąd do meksyku (btw - czytałeś
>> najnowszego łysiaka? ja jestem w trakcie)
>> wg tej mojej koncepcji jestem dupa nie lider :)
>>
>> no ale zdefiniuj mi swojego lidera to pogadamy.
>> no i bardzo ciekawi mnie fakt, że stawiasz dość śmiałe diagnozy na
>> podstawie interakcji internetowej, będącej emanacją tej technologii,
>> która
>> się człowiekowi do niczego nie przydaje :)


> Nie twierdzę, że internet jest zbędny. Jednak nigdy "zamiast" relacji
> międzyludzkich. Wracając do lidera: można być w roli lidera- wtedy
> rzeczywiście taki lider to ktoś, kto prowadzi innych do celu, lub(i)
> można mieć właściwość (nazwij to nawet "osobowość") lidera. Uważam, że
> masz taką osobowośc, choć- jak zauważyłeś- internet może wykrzywić nasze
> spojrzenie i oceny- więc mogę się i mylić.:-).

ja jestem po prostu towarzyski.

> Niestety- nie czytałem
> Łysiaka- choć zapewne w końcu przeczytam. A o czym tym razem pisze?

o meksyku :)

> Z czym konkretnie? Co Ci w tym sposobie przeszkadza?
>>
>> ta drobiazgowość - myślałem, że to dość jasno wyartykułowałem kilka razy.
>> napisałem ci też, że to dlatego, że jestem z drugiego bieguna, który
>> określam jako "powierzchowność".
>> po prostu nie trafiasz do mnie często sposobem formułowania argumentów.
>> mam tez wrażenie, że często odwracasz kota ogonem.
>> nie, nie podam ci teraz linków do konkretnych miejsc :)
>> wspomnę tylko o twojej dyskusji ze stalkerem, do której się włączyłem na
>> chwilkę - w moim poczuciu zamiast do meritum, docierasz na berdyczów w
>> swojej chęci ustawiania psp na swoje podobieństwo :)

> No cóż- moge Ci tylko powtórzyć coś, co nie jest sloganem: jeśli słowa
> nie będą znaczyć tego, co znaczyć powinny- nie bedzie wiadomo, co należy
> zrobić, więc to, co ma zostać wykonane- nie zostanie. Można sobie
> powierzchownie pogadać- i to wszystko. Jednak moim zdaniem- dyskusja na
> poziomie grupy z nazwą "naukowa" wymaga czegoś więcej:-).

słowa, to tylko słowa chiron.
każde, nawet najbardziej precyzyjne sformułowanie może zostać inaczej
odebrane. zgadzam się z tobą, że powinniśmy dbać o dobór słów.
ale ja nie lubię się też nad nimi szczególnie pastwić :)


>> za nic!!!
>> ale za to co raz bardziej cię lubię :)
>> (no i co mi teraz zrobisz? - nie wypada ci przecież atakować kogoś, kto
>> cię lubi, nespa?)

> Przykro mi, jeśli czujesz się przeze mnie atakowany. Jak mogę to
> zmienić?:-)

niech ci będzie bardzo przykro!

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.12 darr_d1
29.12 Chiron
29.12 tren R
29.12 michal
29.12 Qrczak
29.12 Hanka
29.12 Chiron
29.12 michal
29.12 Prawusek
29.12 michal
29.12 kiwiko
29.12 tren R
29.12 Tony Hawk
29.12 Robakks
29.12 tren R
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Sztuka Edukacji wer. 6462
Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6