Data: 2010-01-13 21:24:16
Temat: Re: Czy Was (qwa) poje...chało - ZA PRZEPROSZENIEM
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hh90ak$821$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
>>>>>> ...Nonsensem wręcz jest łączenie
>>>>>> danej racji z człowiekiem, który ją głosi. To ogromne
>>>>>> ograniczenie w uczeniu się, na przykład.
>
>>>>> Nonsensem jest nie branie pod uwagę, kto daną rację głosi.
>>>>> Szczególnie przy uczeniu się.
>
>>>> Proszę o poszerzenie tej tezy. Jakieś wytłumaczenie?
>
>>> Uczyć można się różnych rzeczy. Dobrych i złych. Przydatnych i
>>> nieprzydatnych. Właściwych i niewłaściwych. Odpowiednie źródło wiedzy
>>> poznasz po owocach.
>>> Żeby osiągnąć tę wiedzę, o którą zabiegasz, musisz sięgnąć do
>>> właściwego źródła.
>>> Jeśli chciałbyś zostać żebrakiem - powinieneś się szkolić u żebraka.
>>> On lepiej od piekarza, murarza, lekarza wie, jak to zrobić.
>
>>> Podobnie kształtujemy światopogląd. Jakie źródło, taki pogląd.
>
>> Najlepszym polskim trenerem boksu (więc nauczycielem) był człowiek,
>> który miał kilka nieudolnych walk bokserskich na koncie (Feliks
>> Stamm). Ba! Świetni bokserzy- jak np Kulej, Pietrzykowski- okazywali
>> się często marnymi nauczycielami. Takich przykładów można mnożyć
>> sporo. Podałem też przykład alkoholika, który (zna się na tym,
>> prawda?) może uczyć innych o szkodliwości picia- ale nie będzie miał
>> posłuchu, bo sam pije.
>
Moim zdaniem to niezbyt trafny przyklad. Potrzebne jest tu
bowiem rozroznienie pomiedzy alkoholikiem czynnym i niepijacym.
To oczywiste przeciez, ze czynny alkoholik raczej nie bedzie mial
posluchu w tym temacie. Poza tym, czy naprawde myslisz,
ze czynny alkoholik w ogole bedzie chcial uswiadamiac
innych o szkodliwosci picia? :) Nie sadze. Mysle, ze czynnemu
alkoholikowi (jak i kazdemu innemu nalogowcowi) nie w
glowie uswiadamianie innych ludzi o zgubnych skutkach nalogu.
Predzej zaistnieje u niego mechanizm wypierania i masa innych
procesow psychoemocjonalnych sluzacych jako pewnego
rodzaju usprawiedliwienie trwania w uzaleznieniu.
Natomiast alkoholik abstynent jak najbardziej moze miec posluch,
moze sluzyc innym chorym jako dowod na pomyslne efekty terapii,
sluzyc pomoca, przykladem, a co za tym idzie byc dla nich nadzieja i
dowodem, ze mozna zyc _bez_ alkoholu czy innych substancji
psychoaktywnych.
Serdecznie pozdrawiam w nowym roku :)
F.
|