Data: 2004-10-25 19:34:27
Temat: Re: Czy jest kto?, komu mogę całkowicie zaufać.Ważne!
Od: "Ania K." <a...@w...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:clh7i6$fq6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ania K. wrote:
>
> >>Z jakąś k* dla akcentu i bez przejmowania się tym, że kogoś zaboli?
> >
> > Wszystkie waątki już wymieszałaś.
>
> Czyżby? Dopisałaś się pod fragmentem: "przyznam, że z ludźmi mojego
> pokroju współpracuje mi się o niebo łatwiej niż z zakompleksionymi,
> którzy - jak się ich opier* potrafią tylko skarżyć".
No bo wolę współpracować czy nawet przyjaźnić się z ludźmi konkretnymi,
mówiącymi prosto z mostu o co chodzi i szczerymi, nawet jeżeli poślą czasem
k*. No i oczywiście niezakompleksionymi, przy których trzeba uważać na każde
słowo, bo wszystko są w stanie odebrać do siebie.
>> Powiedzieć komuś wprost, że nawalił można bez "opier*" i bez
> złośliwości. To z pewnością jest trudniejsze, tak to ująć, żeby
> jednocześnie przekazać wszystkie swoje wątpliwości i żale co do rozmówcy
> i go przy nie obrazić ani nie wdeptać w ziemię, ale da się.
Rany koguta.
Złośliwe mam poczucie humoru, albo jestem złośliwa dla kogoś kto mi podpadł.
Nie obrażam swoich rozmówców/pracowników.
Jeżeli ktoś nawala pierwszy raz to zwracam tego kogoś uwagę na błąd który
popełnił, ale jeżeli ten błąd pojawia się po raz n-ty no to robię się
nieprzyjemna.Proste i logiczne.
>
> >>(A
> >>nawet dobrze, jeśli zaboli, w końcu trzeba tępić mięczaków.)
> >
> > Cóż załatwość wyciągania wniosków tym bardziej nie uczestnicząc danej
> > sytuacji.
>
> Czytam wątek. Dopisałaś: "Czy Ty jesteś mną?" pod "Mięczaki zazwyczaj
> odpadają po pierwszym zawaleniu sprawy."
No to źle wycięłami tak wyszło. Wyżej przedstawiłam jak załatwiam sprawy w
pracy i nie tylko.
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
gg 1355764
|