Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "M.Nowak" <e...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Czy kobieta w ciazy tak sie zachowuje - pomozcie mi prosze
Date: Sun, 13 Apr 2003 16:03:59 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 49
Message-ID: <b7bqqh$k1r$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b74pr8$3ma$1@news.onet.pl> <b79ti1$7n1$1@SunSITE.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.51.254.49
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1050242706 20539 80.51.254.49 (13 Apr 2003 14:05:06
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Apr 2003 14:05:06 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:36936
Ukryj nagłówki
Moim zdaniem kobieta powinna byc zbadana przez psychiatre.
Moj maz po dwoch latach malzenstwa zaczal zachowywac sie irracjonalnie, mial
napady zlosci, agresji doslownie bez zadnego powdu (itp. itd). W koncu po
paru miesiacach meki i szarpania sie obejrzal jakis film dokumetalny i sam
zawyrokowal, ze ma schizofrenie. Sam poszedl do psychiatry, ktora -
niestety - potwierdzila, ze dokaldanie tak jest, czego calej Waszej Trojce
(wliczam i dziecko) nie zycze. Ale zachowanie twojej zony bardzo przypomina
mi meza z tego okresu.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, abys jakos sobie poradzil!
MN
Użytkownik "agati(aga)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b79ti1$7n1$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Przeczytałam parę razy, to co napisałeś i odniosłam wrazenie, ze tak
> zachowuje sie kobieta, która jest wsciekła na siebie. Wściekła, ze znowu
źle
> wybrała, że nie tak wyobrażała sobie swoje zycie. Ona ma za sobą całą masę
> złych przeżyć i jakby na siłe sama, sobie funduje nastepne. Nie wiem, ale
> czasami tak jest, że człowiek uparcie robi źle i wie, że tak robi, ale
jakby
> na złość sobie pogrąza sie w tym. Ona tak robi, aby znowu dojsc do dna.
Byc
> moze dlatego, ze wtedy wie jak sobie radzic. Strasznie to pogmatwane...
Jak
> dla mnie wymaga pomocy terapeutycznej i Twojej wielkiej miłości. Piszesz,
ze
> sam chodziłes do psychologa, a On wydał diagnoze o Niej, na podstawie
Twoich
> relacji. Jakies to pokręcone... Skoro uznał Ją za niedojrzała
emocjonalnie,
> to moze takze poradził co z tym zrobić ?
> Bo chyba po to, tam poszedłeś... Odniosłam tez wrazenie, że Ty generalnie
> uważasz siebie prawie za ideał. Ale Ty także stosujesz kary - wyrzuciła
> mnie, wiec ze ślubu nici... Dokonujesz konfrontacji z Jej rodzicami - to
tak
> jakbys chciał powiedziec - "zobaczcie ja jestem taki dobry, a Ona co robi,
> jest chyba chora". Byc moze, Ty tą droga chciałes Jej pomóc, ale Ona
chyba
> odebrała to inaczej. Mysle, ze Ona z bezsilnosci bierze sie za bicie.
> To jest oczywiscie moje zdanie, byc moze mylne.
> Zapytaj Ją jak wyobraża sobie swoja i dziecka przyszłośc, czy jest tam
> miejsce dla Ciebie.
>
> Pozdrowienia Agata
>
>
>
|