Data: 2004-10-16 09:24:50
Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisal w
wiadomosci news:2tauqbF1ulq15U1@uni-berlin.de...
> To nie miala byc interwencja u osob trzecich - Sokrates chcial pogadac z
> kims kto ma ten sam problem i bedzie gotow z nim o tym porozmawiac - mysle
> ze trudno znalezc kogos odpowiedniejszego.
Tylko powierzchownie Te sytuacje sa podobne.
> Na dodatek nie wiem czy zyczyc Sokratesowi i jego zonie odrodzenia ich
> zwiazku.
Nie mam takich watpliwosci, warto walczyc o malzenstwo szczególnie
gdy jeszcze sporo mozna zrobic.
> Niestety nie wierze w to, ze Sokrates ma szanse na powrot zony.
Wyglada na to ze próbuja rozwiazac swoje problemy w podobny sposób
a jaki od pewnego czasu nauczyli sie zyc. Sokrates zamkniete w swoim swiecie
ona w swoim.
> To, ze nie chciala zeby sie z nia pokazywal swiadczy - moim zdaniem - o
tym
> ze sie go wstydzi.
Bo moze ma powody. Moze Sokrates ma jakis klopot w funkcjonowaniu w realnym
swiecie.
> Zona Sokratesa powiedziala mu, ze gdyby sie teraz spotkali, to nie
> zwrócilaby na niego uwagi.
Ciekawe co miala na mysli ?
> To normalne - kto z nas chcialby miec partnera ktorego sie wstydzi.
Oczywiscie ze tak.
> Powrot zony do Sokratesa mialby sens gdyby uznala go za rownie
wartosciowego
> jak ona sama, jak jej koledzy w pracy. Nie wiem niestety w jaki sposob
> mogloby do tego dojsc.
Wystarczyloby rozlozyc jeden z wymyslów na konkretne zachowania.
> W tej chwili zona wrocilaby do Sokratesa gdyby ja spotkal jakis kataklizm,
w
> wyniku ktorego stracilaby prace, kochanka i dyplom wyzszej uczelni.
Dziwna teoria.
> Wtedy spedziliby razem reste zycia - ona zdruzgotana i rozgoryczona,
> rozpamietujaca szczesliwe dni (ostatni miesiac) i Sokrates probujacy ja
> jakos uszczesliwic.
Naprawde wiedzac tak malo jestes pewien swojej negatywnej oceny ?
> Ona juz sobie zycie jakos ulozyla - bedzie szczesliwa. W wolnych chwilach
> bedzie wraz ze swym "nowym" zglebiac tajniki zycia rzezuchy.
Jeszcze nic sobie nie ulozyla.
> Sokrates tez da sobie rade. Oprocz jego zony jest w Polsce jeszcze pare
> kobiet, a jezeli w Polsce nikogo odpowiedniego nie znajdzie to jest
jeszcze
> Bialorus, Ukraina itp. itd. ;o)
Nasz znajomy po rozstaniu ze swoja zona nie moze znalezc sobie nikogo innego
niestety niczego sie nie nauczyl i wciaz robi dokladnie to samo.
Jacek
|