Użytkownik "Magda Rzepka" <m...@i...zabrze.pl>
| Krysia Thompson wrote:
| >
| > wiem, ze nikt sie teraz nie bedzie do mnie odzywal, bo sie
| > przyznaje do czegos, od czego grozi klatwa, ale co mi tam!
| > ciekawa jestem czy sa jeszcze tacy odwazni? (ciach)
|
| Spoko Kryska, spoko! Dolaczam do Ciebie i przyznaje sie do jedzenia "od
| czasu do czasu" zupek chinskich firmy Vifon ... a co ja moge ze czasem
| przyjde do domu glodna jak smok i ani mi sie reka nie chce ruszyc i tyle
| co moge to zalac te nieszczesna "chinska krabowa" hihihi wrzatkiem :))))
| ... szczegolnie mi sie to zdarza zimowa pora ...

Nie czytać przy jedzeniu:
Toż to smierdz jakby pomyje z mycia kutra rybackiego polac po makaronie.
Ja tego nie ruszam.


--
Pozdrawiam
GosiaH
PS. Mój mąż i dziecko są fanami smakowymi rzeczonych zup, ale z firmy smash.
O. Sami sobie zrobią.