Data: 2011-10-25 23:26:24
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-25 23:56, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:45:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:26:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:11:15 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:51:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie byłabyś sobą, gdybyś tego nie napisała :>
>>>>>>>>> Dlatego właśnie to napisałam, żebyś nie odczuwała niekonsekwencji - nie
>>>>>>>>> moge przecież Ci zaburzać raz ustalonego porządku rzeczy 333333-)
>>>>>>>> W Twoim przypadku nie istnieje coś takiego jak ustalony porządek rzeczy.
>>>>>>>> Serio.
>>>>>>> Jak to "nie istnieje"? Przecież stało się dokładnie to, czego się
>>>>>>> spodziewałaś po mnie. Czyli coś, do czego się przyzwyczaiłaś z powodu
>>>>>>> POWTARZALNOŚCI.
>>>>>> Tak akurat w tym przypadku. _Egocentryzm_ , który się potwierdził.
>>>>> I narcyzm. Zapominasz o narcyzmie.
>>>>> Czyli już dwie duuuuuże sprawy się powtarzają.
>>>>> Czyż to nie jest porządek_rzeczy?
>>>>> 3333-)
>>>> Ale przecież to prawda, więc w czym problem? Naprawdę tego nie widzisz?
>>>
>>> Widze problem w tym, że zaprzecas istnieniu porządku rzeczy, chociaż go
>>> widzisz 3333-)
>>
>>>>>>> To wobec tego co jest dla Ciebie ustalonym porządkiem rzeczy, skoro moja
>>>>>>> konsekwencja=powtarzalność się objawia właśnie spełniając Twe
>>>>>>> przewidywania, nie zaskakując?
>>>>>> Moje przewidywania wobec Ciebie bardzo często mają zwrot o 180 stopni.
>>>>>> Dlatego między innymi, że rozmawiamy na różne tematy i potrafisz jednak
>>>>>> nadal zaskakiwać.
>>>>> No i tym samym, choć niechcący, odpowiedziałaś na milczące pytanie wielu,
>>>>> jakim cudem np mój związek jest tak długi i szczęśliwy - m.in. dlatego, że
>>>>> nie sposób się ze mną nudzić ;-PPPP
>>>> No i znowu odwróciłaś kota ogonem. Miałam co innego na myśli, ale ok.
>>>
>>> Wszystko ma "plusy ujemne" i "plusy dodatnie" - to, jak i co kto
>>> najchętniej postrzega, składa się potem na JEGO własny obraz(sic!)
>>> rzeczywistości.
>>
>> Wybacz za dużo jednak Twojego narcyzmu jak na me wątłe plecy, żebym Ci
>> mogła uzmysłowić, że potrafisz być i empatyczna i fajna i w ogóle.
>
> Ależ JA TO WIEM, że potrafię, bo... potrafię i jestem :-D
>
>
> PS. Ach ten mój narcyzm :-D
E tam, to asertywcyzm.
--
pozdrawiam
michał
|