Kodeks cywilny, akt nadrzędny w stosunku do statutu spółdzielni, przewiduje
instytucję pełnomoconictwa. Notarialna jest nie do podważenia i ważne we
wszystkich sprawach (np. ów Kulczyk). Oczywiście, władze spółdzielni mogą go
bezprawnie nie uznać, ale wówczas przysługuje odwołanie do sądu i sprawa
jest z definicji wygrana. Stawia to wówczes pod znakiem zapytania ważność
całego Walnego i jeżeli się to Spółdzielni uświadomi, mogą byc bardziej
spolegliwi w przestrzeganiu prawa.

Swojego czasu uczelnie próbiowały nie respektować notarialnie potwierdzonych
świadect maturalnych, ale na UW to nie przeszło, bo jest Wydział Prawa i
jego pracownicy szybko uświadomili władze uczelni, czym grozi nie
respektowanie notarialnie potwierdzonych dokumentów. Papier notarialnie
potwierdzony ma moc oryginału, notarialnie umocowany pełnomocnik ma 100%
prawo do reprezentacji w zakresie pełnomocnictwa. I żaden statut nic tu nie
pomoże.

Użytkownik "Bonifacy" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d238id$654$1@news.dialog.net.pl...
> Reguluje to statut Spółdzielni. Jeżeli w nim nie ma wyraźnego zastępstwa
> to pełnomocnik nic nie może.
>