Data: 2009-05-10 19:50:15
Temat: Re: Czy nie jest tak,że terror żywych nakazuje zmarłym grzecznie leżeć w trumienkach?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl pisze:
> On 10 Maj, 21:25, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>> i...@g...pl pisze:
>>
>>> On 10 Maj, 20:36, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>>>> i...@g...pl pisze:
>>>>> Uzmysławiaczy tu dostatek - tylko jakoś mało skutecznych w moim
>>>>> przypadku. Każdy by chciał mi coś uzmysłowić - zwariować można, o ile
>>>>> się człek zabić nie daje :-D
>>>> IMO zaletą jest umieć się zmierzyć z krytyką innych, a nie jak kamień tkwić
>>>> w jednym miejscu.
>>> Z krytyką - zawsze warto.
>>> Krytykanctwu do krytyki tak blisko, jak stąd do Ameryki :-)
>>> Krytykantów dosyć na świecie od zawsze. Są elementem codzienności, jak
>>> kurz na drodze, podniesiony powiewem wiatru - opada pod własnym
>>> ciężarem bez mojego udziału, tylko mocą grawitacji. Wystarczy poczekać
>>> i spokojnie robić swoje - fizyka sama wszystko załatwi.
>> Założyłaś, że każdy oponent
>
> Krytykant. Nie pochlebiaj sobie i sobie podobnym. Żeby być moim
> oponentem, trzeba sobą sporo reprezentować.
Przedstaw nam tutaj na forum, co sobą powinien reprezentować KRYTYKANT
XL namaszczony przez Ciebie. Zrobimy FAQ do p.s.p. Może sie ktoś
załapie. Chociaż szczerze wątpię. Tutaj samo pospólstwo.
>> tkwi w jakimś układzie skierowanym przeciw
>> Tobie. Błędne założenie.
>
> Przeciw mnie? - ależ skąd! Tylko w układzie SI oraz Mendelejewa.
> Przecież tłumaczę Ci to na przykładzie kurzu i grawitacji - nie
> zrozumiałaś?
Zrozumiałaś.
> A ja nie lubię się męczyć - umiem wykorzystywać proste zasady fizyki :-
> D
I na co Ci to wszystko, skoro i tak masz etat klauna.
>> Twoich krytykantów z p.s.p poznałam całkiem
>> niedawno. Ileś grup, ileś nie znających się wcześniej osób z podobnym
>> zdaniem na Twój temat, to nie jest wg Ciebie symptomatyczne?
>
> Miliony much... itd.
> Gdybym się przejmowała, co one o mnie sądzą, musiałabym dobrowolnie
> zamienić się w g...o, tylko po to, aby zrobić im dobrze :-)
Czyli z tymi fekaliami i Tobą było od początku coś na rzeczy...
--
Paulinka
|