Data: 2013-04-25 21:05:18
Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-04-25 16:03, obywatel Ghost uprzejmie donosi:
>
> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:517929c4$0$1264$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2013-04-25 14:58, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 25 Apr 2013 08:07:53 +0200, Ghost napisał(a):
>>>
>>>> Jeden jest skupiony
>>>> glownie na kasie, inny potrzebuje balansu.
>>>
>>> Znałam pewną panią notariusz, która dziennie przynosiła do domu na
>>> czysto
>>> 30000, wiem o tym, bo byłyśmy na tyle blisko, że zwierzyła mi się,
>>> dlaczego
>>> mąż musi po nią jeździć do pracy - bo bala się wozić sama te pieniądze
>>> codziennie.
>>> Było jej tego mało i nie było czasu na nic innego. Już umierającą, po
>>> porannje kroplówce w domu, do ostatnich chwil woził mąż do biura, żeby
>>> jeszcze jeden dzień zarobiła te 30 tysiaków.
>>> Po czym w niecały miesiąc umarła i jej nie ma. Zostały pieniądze i mąż z
>>> nową żoną...
>> wierzę. przykre to ale prawdziwe.
>
> Z ta malutenka popraweczka, ze z tych 30000 (o ile faktycznie taki obrot
> wozili dzien w dzien) to jednak wiekszosc to podatek zostawiany przez
> kontrahentow u notariusza. Notariusz ma z tego mala czesc.
Może się specjalizowała w stoczniach?
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|