Data: 2003-12-22 14:40:49
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Od: "Iza Radac'" <i...@i...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał:
> Zauważ jednak do czego te progresy prowadzą. IMO kreowanie potrzeb przez
> cywilizację nakręca człowieka w ten sposób by nigdy nie czuł się "syty".
> Jakaś reklama ciuchów a w tle piosenka "It's not enough I want to more"
> itd. Człowiek dzisiaj _ma_ czuć niedosyt bo to napędza popyt. Człowiek ma
> się nie czuć bezpiecznie bo dbają o to agenci ubezpieczeniowi itd itd. W
tą
> stronę idą zachodnie progresy. Ten "niezbędny poziom stresu" do
> prawidłowego funkcjonowania człowieka jawi mi się pośrednio jako chwyt
> rodem z powyższej reklamy.
:-)))))))))))))))
Z tym co wyżej masz rację, ale zbaczamy z tematu :>
Nie takie progresy miałam na myśli i nie o takich pisali panowie z Nature
(jak wykopie ten artykuł z archiwów, to podeślę na pryw).
Było tam przede wszystkim o budowaniu osobowości, ewolucji etyki ku
lepszemu, o budowaniu silnych "gniazd", twórczym wzrastaniu człowieka i
społeczeństw.
> > Jedno jest pewne - stresowali się nie mniej, zdołowani byli bardziej,
ale mn
> > iej o tym wszystkim gadali ;-P
> Nie sądzę by tak było. Żyli przecież generalnie "wolniej".
Hej, hej...moi pradziadkowie i dziadkowie żyli zdecydowanie szybciej.
O obozach jenieckich, budowaniu wszystkiego z niczego, walce z biedą i
edukowaniu się cichaczem na kompletach nie ma nawet co wspominać.
To, że nie jeździli bulitami to roboty i nie słali postów na grupy nie
oznacza, że żyli wolniej :->>>
A teraz już pędzę, gnam, bo jak nie zdąże, to WSZYSTKO się rozleci!!!
(i będę w silnym stresie...)
;-)
;-P
:-D
Serdecznie pozdrawiam,
Iza
|