> Moje 3,5 letnie dziecko ma "bardzo duży 3 migdał" (taki jest wynik-opis
> badań kamerką). Została zakwalifikowana już przez pielęgniarkę na operację.
> Ponoć to rutyna.
> Słyszałam różne opinie za i przeciw.
> Czy ktoś może mi poradzić co robić czy wycinać czy poczekać. Czy są jakieś
> metody mniej inwazyjne na obkurczenie migdała?

opowiem na swoim przykladzie ,chorowalam jako dziecko non stop angina,
zastrzyki jesien ,zima,wiosna choroba.
w koncu w wieku 4,5 roku wyciecie wszytkich migdałów w prywatnym
gabinecie,znieczulenie miejscowe,na siedząco ,przywiazana do
krzesla-kochani rodzice ;)stres byl ,wiele nie pamietam,teraz
wykorzystuje ta historie do wzbudzania poczucia winy ;).
rzecz dzieje sie 25 lat temu dla scislosci.

po operacji od razu do domu ,lody czekaly tylko jakos nie smakowaly.

przestalam chorowac.

w twoim przypadku hmm pielegniarka to moze mnie skierowac na henne co
najwyzej a nie na operacje.

ponoc to rutyna tiaa znam takie rutyny z wlasnej rodziny ,po takiej
rutynie grozil kuzynowi wozek ,grupe inwalidzka ma do konca zycia.
p.