Mój mąż lubi po burgundzku, ale kupuje gotowe mrożone - ja próbowałam, ale
zachwytu nie wzbudziły.
Zdaje się, że one mają taką masę wsaczoną do muszelki:
masło
sól
piepsz
bazylia (co do pszyprawy nie mam pewności)
Najlepiej kup gotowe, to się chociaż dowiesz, czy ci smakują