Data: 2015-02-17 02:41:02
Temat: Re: Czym ostrzyć :-)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<s...@g...com> wrote in message
news:ad22e05c-8835-4c99-b47a-c3a5d5d5a68f@googlegrou
ps.com...
> Wyjątkiem są pitfoki takie "popaprane" (niby piła).
> Takie co fajnie tną kości, np. rozporcjowanie pterodaktyla.
> Da się to naostrzyć?
> Zapewne da się, w końcu prawie pół wieku temu dało się wylądować na
> Księżycu.
Da się. Są dostępne osełki z rowkami pod konkretny nóż albo
takie okrągłe, pojedyncze, o zmieniającej się wzdłuż średnicy.
> Tylko po cholerę je ostrzyć? Jak ktoś głupi i zabulił za cepterowego
> pitfoka kilkaset zeta, to teraz się martwi jak go naprawić.
> A wystarczy kupić w byle markecie taki "niefirmowy" za dychę/dwie,
> stępi się w takim samym tempie jak cepterowski i.....
> Sruuuu z nim do kosza, kupuję kolejny.
To dosyć powiedziałbym płaskie myślenie...
Czy naprawdę jedynym kryterium działania dla Ciebie jest cena?
Nie sądzisz, że powinniśmy być bardziej odpowiedzialni w tym co
i jak robimy i ile produkujemy przy tym śmieci i innych odpadków?
Według mnie lepiej jest kupić rzecz dobrą, nawet za więcej denarów,
i przedłużać jej czas efektywnego "życia" u nas jakimś tam nakładem
wysiłku czy wiedzy niż promować produkcję taniej tandety i zasilać
nią często wysypiska śmieci... Gdyby Twoi koledzy i koleżanki tak
samo myśleli jak Ty to zaroślibyśmy już dawno górą śmieci dookoła... :(
|