« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2004-02-22 16:03:47
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
> Opinie są różne, zdania podzielone. Atkins napisał, że bardzo często
> nieporozumienia brały się stąd, co do opinii o szkodliwości ketozy, że
była
> ona mylona z kwasicą ketonową, która rzeczywiscie jest bardzo
> niebezpieczna.
chyba masz rację, bo w tych artykułach o szkodliwości ketozy było coś o
nadmiernym zakwaszeniu organizmu- pewnie pomylono te dwa pojęcia, tak?
> Ale to nie to samo ! W swojej książce proponuje nawet
> odejście od wcześniej używanego przez siebie terminu "ketoza" na rzecz
> "lipoliza", żeby właśnie uniknąć tych pomyłek. Trochę późno, IMO, bo zanim
> to dotrze i sie umocni w świadomości oponentów, to hohoooo ;)
> Stan ketozy wywołany dietą Atkinsa przewidziany jest na 2 tygodnie, ale
> Atkins zezwala za przedłużanie go i to bardzo znaczne, tak długo, jak
długo
> chce się (potrzebuje się) chudnąć.
> Z wypowiedzi na stronach amerykańskich "atkinsowców" wynika, że wiele osób
> pozostawało w I fazie diety Atkinsa przez rok a nawet dłużej, osiągając
> spektakularne efekty.
dzięki za odpowiedź:-)
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2004-02-22 16:14:01
Temat: Re: [DO] Błędy Jana KwaśniewskiegoSun, 22 Feb 2004 17:03:47 +0100, na pl.misc.dieta, Wiedźma napisał(a):
> pewnie pomylono te dwa pojęcia, tak?
Tak. Utożsamiane są ze sobą, mimo, że jedno i drugie to dwie różne rzeczy.
Wiesz, jak to jest. Sporo osób, nawet "fachowców", szukając dziury w całym,
nie skupia się na czytaniu ze zrozumieniem, ale na tym, by znaleźć coś,
czego można się czepić ;)
> dzięki za odpowiedź:-)
:)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2004-02-22 18:35:31
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c18oeb$j4d$1@absinth.dialog.net.pl...
> Aha, Ty jesteś wyrocznią nauki i tylko Ty ustanawiasz co jest prawdziwe w
> nauce, a co nie. Rozumiem.
>
> Jednak dla kontrastu chciałbym Ci zacytować wrażenia profesora (biologii i
> neurologii) Roberta Sapolskyego (ŚN maj 2003, "Dywersanci w mózgu").
> Autor co roku uczestniczy w zjeździe Society for Neuroscience, organizacji
> skupiającej większość badaczy mózgu z całego świata. Na zjeździe jest 28 000
> pasjonatów badań mózgu, a program zjazdu obejmuje 14 000 referatów i
> posterów.
A co to są te postery?
> Autor pisze: "Wśród tych przeżyć wszystkim chodzi po głowie jedna myśl - że
> mimo heroicznych wysiłków całego naszego wielotysięcznego grona nadal nie
> mamy pojęcia, jak właściwie funkcjonuje mózg."
Zjazd zakończył się fiaskiem ponieważ organizator popełnił
zasadniczy błąd, nie zaprosił Jana Kwaśniewskiego, który
by im wszystko wyjaśnił. ;)
Wracając do tematu:
Problem jest taki czy DO jest oparta na biochemii
czy na widzeniach jednego człowieka?
> > 1.
> > >Najgorsza dla człowieka jest fruktoza, a więc cukier zawarty w miodzie,
> > >słodkich owocach i cukrze buraczanym.
>
> Oczywiście. Fruktoza kilkakrotnie szybciej od glukozy glikolizuje białka.
> Ponadto fruktoza uruchamia szlak pentozowy prowadzacy do produkcji kwasów
> tłuszczowych, a nie energii.
JK podaje inne wytłumaczenie na swojej stronie.
> Przy wchłanianiu w
> > >jelitach glukozy istnieje mechanizm ograniczający szybkość jej
> przekazywania
> > >do krwi.
>
> Tak. Glukoza sama nie przenika przez błony komórkowe. Potrzebuje
> odpowiednich przenośników. Od szybkości działania tych przenośników zależy
> szybkość przenikania glukozy. Fruktoza za to przenika przez błony na
> zasadzie dyfuzji prostej.
Widzisz Leszku, jednak nie masz racji bo efekt jest
taki, iż to glukoza pojawia się we krwi a fruktoza 'rzadko'
jak podają źródła, które sam tu jakiś czas temu przytoczyłeś.
> Istnieje więc ograniczenie w szybkości dostarczania glukozy do krwi, bo
> wszelkie mechanizmy przenośnikowe ulegają wysyceniu.
>
> Dyfuzja prosta za to zależna jest tylko od stężeń.
Gdybyś miał racje to fruktoza pojawiałaby się we krwi w większych stężeniach
niż glukoza
> > błąd! myślę że każdy kto czyta grupę, od jakiegoś czasu, wie,
> > że fruktoza dużo wolniej od glukozy podnosi poziom cukru we krwi.
> >
>
> he he. Oj Chaciur. Dlaczego piszesz "cukru we krwi". Przecież pomiar dotyczy
> tylko glukozy. Nie rozróżniasz cukrów?
> Tylko część fruktozy, w ściance jelita jest zamieniana w glukozę, dlatego
> zjedzona fruktoza nie powoduje skoku glukozy we krwi. Za to część nie
> zamieniona w glukozę niszczy białka z szybkością tornada. Oczywiście, ile
> fruktozy zostanie zamienionej na glukozę, a ile nie, to zależy od ilości tej
> fruktozy i dynamiki jej dostarczania.
Odpowiedź na proste pytanie: ile % fruktozy z układu pokarmowego
pojawia się w krwi jako fruktoza? (b. mało, mało, dużo, b.dużo?)
Może jakiś link?
> > 2.
> > > Człowiek powinien spożywać białko, które chemicznie najbardziej zbliżone
> jest do białka
> > > ludzkiego organizmu. Takie białko, z którego organizm może budować czy
> regenerować
> > > każdą tkankę, występuje praktycznie jedynie w żółtkach jajek. Prawie
> równie dobre są
> > > białka z wątroby czy nerek. Pokrywają one dobrze potrzeby wielu
> narządów.
> >
> > Często powielany błąd przez optymalnych:
> > http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s0035.html - żółtko 101
> > całe jajko ma lepszy bilans aminokwasów:
> > http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s003d.html - jajko 111
> > są również nieodzwierzęce produkty o dobrym bilansie:
> > http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s03dk.html - soja 115
> > http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s03yh.html - drożdże 115
>
> Kiedy Ty się Chaciur oduczysz tych prymitywizmów wegetariańskich i spojrzysz
Emocje sięgają zenitu :)
To są prymitywizmy przeciwników wegetarianizmu, którzy twierdzą,
że rośliny nie posiadają niektórych aminokwasów egzogennych
> szerzej na organizm. Białko to nie tylko te dwadzieścia aminokwasów. Białka
> mają grupy funkcyjne (jak hemoglobina ma hem). Te grupy funkcyjne też lepiej
> jak bedą dostarczone do organizmu, a nie syntetyzowane na miejscu. Znaczna
> część białka to substancje czynne-enzymy. Dla właściwej pracy potrzebują
> koenzymów, różnych substancji współpracujących. Większość z tych substancji
> jest w mięsie, podrobach, żółtku. Tych substancji nie ma w roślinach.
I teraz przydałyby się jakieś konkrety - co z tego wynika?
coś złego dzieje się z organizmem? konkrety, dobrze?
> Na pojęcie "wartościowe białko" tak właśnie trzeba patrzeć, a nie tylko
> przez prymitywny pryzmat aminokwasów egzogennych.
Leszku drogi zastanów się czym jest białko?
Czy białko jest substancją współpracującą czy może kombinacją aminokwasów?
> > 3.
> > > U żywiących się optymalnie głównym źródłem energii dla ich mózgu, serca,
> szpiku, nerek, itd. jest ATP.
> > > Ponieważ wytwarza go głównie wątroba, dlatego w zjadanej wątrobie
> znajduje się spora ilość ATP.
> >
> > Człowiek wytwarza na dobę około 70 kilogramów ATP,
> > zjedzenie cudzej, martwej wątroby nic tutaj nie zmienia.
>
> Adenozynotrifosforan, czyli ATP powstaje poprzez przyłączenie reszty
> fosforanowej PO3 do ADP, czyli adenozynodifosforanu. Dla przyłączenia tej
> reszty fosforanowej potrzebna jest energia. ATP jest więc magazynem energii.
> Podczas odłączenia reszty fosforanowej energia się wydziela i może zasilić
> jakiąś inną reakcję.
Tak piszą w książkach
> Ilość odbieranej energii i magazynowanej w komórce może zależeć od
> dostępności ADP i reszt fosforanowych. Zjadzenie cudzej martwej wątroby może
> znacznie zwiększyć dostępność zarówno adenozyny jak i reszt fosforanowych.
http://www.vet.uga.edu/esp/IA/SRP/vfp/timeofdeath.ht
ml
Rigor mortis is the progressive stiffness of muscle groups
that occurs following death due to the depletion of ATP and
phosphocreatine. In general, full body rigor takes about
6 - 12 hours to develop and is lost by 24-48 hours.
JK:
> dlatego w zjadanej wątrobie
> znajduje się spora ilość ATP
Jak Ci się wydaje, ile to jest spora ilość ?
> To Twój błąd, że tak to zrozumiałeś.
> ATP jest "monetą wewnątrzkomórkową". Energię do produkcji ATP z ADP może
> dostarczać "łańcuch oddechowy" mitochondrium, albo szlak glikolizy, ale mogą
> też dostarczać inne związki wysokoenergetyczne. Kwaśniewski pisze o
> kilkunastu związkach wysokoenergetycznych. Jednym i chyba najważniejszym z
> nich jest fosfokreatyna (ufosforylowana kreatyna).
JK:
>Przy intensywnej pracy umysłowej poziom ATP w mózgu szybko się obniża
> związek ten musi być dostarczany w potrzebnej ilości.
Czyli błąd.
> Nie tak dawno pisałem o
> badaniach nad suplementacją kreatyny wegetarianom. Kreatyna jest związkiem
> występującym w mięsie. Wegetarianie, którym suplementowano kreatynę osiągali
> lepsze wyniki w testach psychologicznych. Ma więc kreatyna swój udział w
> procesach energetycznych mózgu.
Leszek, ale czy Ty wierzysz w badania nad suplementami czy nie ?
> Dokładnie, jak to się wszystko dzieje, to jeszcze najlepsi biochemicy nie
> wiedzą. Nie ma zresztą na świecie biochemika, który by znał całą już odkrytą
> wiedzę biochemiczną,
To truizm
> a nauka o energetycznych aspektach pracy mózgu jest w
> powijakach.
Czyli nie można powiedzieć, że DO poprawia pracę mózgu?
> Wielce zastanawiający jest wynik badań, który stwierdza że:
>
> "Co koreluje się z inteligencją?
> a.. Zużycie energii przez mózg - im mniej tym większe IQ. "
Wg mnie to dość logiczne, oczywiście chodzi o zużycie przy
podobnym obciążeniu?
> http://www.phys.uni.torun.pl/~duch/Wyklady/kog-m/02-
d.htm
>
> Zdanie hobbystów też mnie interesuje,
> > Jurek, Sławek, Krysia, Leszek nie zamykajcie oczu na ten wątek.
>
> Nie zamykam, ale też nie mam za dużo czasu na dyskusje. Sesja :)
Nie szkodzi Leszku, będziemy sobie dyskutować pomalusiu :)
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2004-02-22 18:39:11
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c18ei2$2me$1@inews.gazeta.pl...
>
> > No i ok, rozumiem Twoje podejście. Niebezpieczni są fanatycy
> > i wyznawcy Mamony.
>
> we wszystkich dziedzinach zycia, a jezeli chodzie o zdrowie i zycie ludzi
> SZCZEGOLNIE!
Pracowałem kiedyś jako rep. wiem coś o tym :(
> > > > Istotą tego punku jest to, że fruktoza praktycznie nie przedostaje się
> do
> > > krwi,
> > > > JK się myli.
> > http://zywienie.host.sk/articles.php?id=4
> > "Zawartość fruktozy w pożywieniu rzadko może prowadzić
> > do podwyższenia poziomu fruktozy we krwi."
>
> znalazlem na net-cie dwie informacje (miedzy wielu innymi)- pierwsza : 15 do
> 20% kalorii w posilkach populacji panstw wysoko rozwinietych jest
> dostarczana przez fruktoze, druga: "...jezeli koncentracja wewnatrzkomorkowa
> fruktozy jest zbyt duza, moze dojsc do hexokinasy, fruktoza + ATP ---->
> fruktoza 6-P + ADP...", w zwiazku z powyzszym mam pytanie, jezeli fruktoza
> nie jest wchlaniana przez "organizm" to skad sie jej bierze tyle w
> komorkach?
No to wracamy do artykułu
http://zywienie.host.sk/articles.php?id=4
"Natomiast niektóre komórki
naszego organizmu potrafią przekształcać glukozę we
fruktozę. Na skutek tego u chorych na cukrzycę spotyka się
podwyższone stężenie fruktozy w niektórych tkankach, a
mianowicie w soczewce oka i komórkach nerwowych. "
> (jezeli chcesz linki to podam ale sa po francusku).
Po francusku to umiem tylko to zdanie: wule wu kusze awek mua sesua?
nie wiem co oznacza ale zawsze dostaje w twarz? nie wiesz dla czego?
> > Kwestia rozwoju DO leży w waszych rękach.
> > To co wyprodukował JK to zlepek informacji prawdziwych,
> > nieprawdziwych, mitologii i fantazji.
>
> przypominam Ci o tym w jakich warunkach (profesjonalnych) pracowal DrJK w
> epoce w ktorej intensywnie pracowal nad zasadami ktore spowodowaly powstanie
> DO. To byl lekarz praktykujacy w sanatorium, zdany tylko i wylacznie na
> swoja rece i glowe, i oczywiscie publikacje ukazujace sie w tamtym okresie,
Z tego co czytałem/słuchałem miał całkiem dużo znajomków wśród
opiekunów tamtego reżimu oraz duchowieństwa
> radze pamietac o elemecie "czasu". O IG jest glosno od niewielu lat. O
> owocach jako zrodle "szybkiego" cukru az dudnilo w pierwszych latach mego
> pobytu we Francji. Bardzo ciekawym obrazkiem, bylo przynoszenie w malych
> wanienkach (!) cwiartek pomaranczy w przerwach meczy rugby. Chlopy jak
> "deby" - srednia wagi najlepszych zespolow to 90 kg zywej wagi, "wsuwali"
> toto jak maszyny i nie chodzilo o witamine C.
> Oczywiscie w tym watku nie mowimy o poza dietetycznych wypowiedziach DrJK?
Chyba że mamy bardzo dużo czasu :)
> > Zadziałało? OK a teraz czas ustalić dla czego i komu
> > to może pomóc.
>
> i o to chodzi!!!
>
> > Kiedy mówimy o białku to rozpatrujemy białko,
> > nie można tak obronić błędu, że niby białko roślinne
> > jako takie, ustępuje białku żółtka.
>
> i to jest blad! nie mozna "wydzielic" bialka i dyskutowac tylko o nim,
> bialko "nie dziala" w prozni! ten sam system "dzielenia" dziala mi
> szczegolnie "na nerwy" w medycynie akademickiej, gdzie jest juz specjalista
> od miesni galki ocznej!! (to fakt z zycia wziety). Dlatego to wszystko jest
> tak bardzo trudne, bo mozliwosci "akcji i reakcji" jest nieskonczona.
Gdyby JK podzielał Twój pogląd nie mówiłby o białku tylko
o mięsie, żółtku, wątróbce.
> > Dietą wege można pokryć ludzkie potrzeby w odpowiednim miejscu i czasie.
>
> sam probowalem tego i nic z tego nie wyszlo, znam kilku wegetarian i jedni
> maja sie dobrze, inni wrecz przeciwnie. I ciekawe ze latwiej dyskutuje sie z
> tymi ktorzy maja sie dobrze niz z tymi ktorzy maja problemy. Kilka razy
> slyszalem (od tych w gorzej formie) argumenty "ideologiczne". Nikogo do
> niczego nie naklaniam i nie namawiam, ale rekacja "oblezonej twierdzy" to
> nie wylacznosc Opty.
Co do argumentów ideologicznych:
Otóż moim zdaniem każda dieta jest podszyta ideologią.
Dieta przeciętnego zjadacza mięsa jest oparta na ideologi
mówiącej że nie ma nic złego w zabijaniu zwierząt na pokarm.
To że wielu przyjmuje tę ideologię od społeczeństwa i się
nad nią nie zastanawia nie powoduje wcale przewartościowania
jej do miana jedynie słusznej.
> > Tu też można dyskutować, bo niby czemu JK popiera sport?
>
> bo bez ruchu nie ma zycia ;)
Tak ale pisałeś, że należy ograniczyć pracę organizmu
> > A czy podlewanie słoneczników olejem słonecznikowym
> > jest najlepszym rozwiązaniem?
>
> jest olbrzymia roznica miedzy roslina i jej sposobami pokrywania wlasnych
> potrzeb energetycznych czy budulcowych, a organizmem czlowieka (czy ssakow o
> najwyzszym poziomie "intelektualnym)
Czy weganie są głupsi od optymalnych (szczerze, ja się nie obrażę)
> >Nasze organizmy potrafią
> > przetwarzać i im to nie szkodzi.
>
> co do oleji roslinnych, na innej grupie podano linka do artykulu o
> szkodliwosci tego typu produktow, podajac jako przyklad olej slonecznikowy,
> co dla mnie jest troche dziwne bo sa oleje duzo gorsze. Dla scislosci, do
> tego typu informacji podchodze w "rekawiczkach".
Porównanie dotyczyło diety węglowodanowej z dietą zawierającą 10-20%
oleju, w bardzo wąskim aspekcie badawczym
> >Czy pozbawienie mózgu
> > wysiłku przetwarzania informacji pomoże nam cieszyć się nim
> > dłużej?
>
> w naszym organizmie wszystko nalezy "cwiczyc" mozg tez.
Czyli nie można powiedzieć, że zdrowym jest dostarczanie
gotowych kompleksów.
> Swoja droga ciekawy
> bylby egzamin mozgu czlowieka ktore od lat caly swoj intelekt koncentruje na
> ogladaniu TV.
Dość łatwy do przewidzenia jak myślę,
my natomiast wybraliśmy handryczenie się na grupach ;)
> Teraz co do powyzszych procentow, wysoko procentowe ryz i fasola sa bardzo
> "ubogim" pokarmem, a wiec powtarzam moja watp^liwosc , ile trzeba zjesc zeby
> wszystko bylo tam "gdzie trzeba, kiedy trzeba i ile trzeba"
Są bardzo duże badania na adwentystach z których wynika,
że da się.
> > Jurek bardzo Cię proszę.
> > Po co pisać w takim razie o jakimś ATP, przecież ten skrót
> > laikowi nic nie powie, czemu nie napisać prosto ale bez błędów?
>
> DrJK bardzo niewiele pisze o ATP i raczej bardzo "ogolnikowo", to co wiem o
> ATP pochodzi z wielu innych zrodel a nie z publikacji DrJK. Uwazam ze w
> swoich publikacjach DrJK usiluje skupic uwage czytajacego na kilku
> najwazniejszych (jego zdaniem) zasadach bedacych fundamentem DO. ATP nie
> nalezy do fundamentu, czy posunal sie za daleko w uproszczeniach? mozliwe.
Przecież ja podałem cytaty!
> > Można natomiast stworzyć klimat tajemnicy:
> > - Czy jest pan prorokiem?
> > - Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
>
> ludzie wybitni maja swoje slabostki ;))))
Nie tylko tacy :)))
> > Można
> >użyć różnych zaklęć: ATP, polipeptydowego, alfa oksydacje,
> > fosfoenolopirogronian.
>
> zwracam twoja uwage na fakt ze DrJK unika stosowania w swoich publikacjach
> zbyt wielu "madrych zaklec fachowych", bo to sa ksiazki dla przecietnego
> czlowieka ktory nie wiele, a moze i nic nie wie o biochemii. I dlatego wielu
To są cytaty z 'ABC Żywienia Optymalnego'
z ABC!
> >A nawet jak
> > sprawdzi to może już będzie zajętych całowaniem po stopach
> > pani Mamony?
>
> czy masz kogos konkretnego na "oku"?
Nie jestem prokuratorem, niech każdy sobie sam odpowie.
> > "Wegetarianizm należy tępić jako kacerskie przekonanie" :/
> > Kogo za to winić? Augustyna czy Jana?
>
> takie sformulowania sa idiotyczne!
> widocznie nie wszystkim duzo T dobrze wplywa na "jasnosc" pogladow. No coz
> ludzie sa tylko ludzmi :(
http://www.optymalni.com/Listy_i_Odpowiedzi/Zapaleni
e_Trzustki/body_zapalenie_trzustki.html
"Wegetarianie, z powodu określonej czynności mózgów spowodowanych ich dietą,
nie mogą wiedzieć, a mogą tylko wierzyć lub mieć poglądy. Jeśli wierzą, to
powinni wierzyć w to co mówił o wegetarianach jeden z największych ojców
Kościoła., święty Augustyn:
"Wegetarianizm należy potępić jako bezbożne kacerskie przekonanie""
> to jeszcze pierwsza mlodosc ;))))
> u mnie +- w tym wieku zaczely sie duze "zgrzyty" zdrowotne(a raczej
> nakladanie sie kolejnych chorob), czego absolutnie Ci nie zycze!!!!!
Ok dzięki :) Ja po przechorowaniu znacznej części dzieciństwa,
obecnie jestem na szczycie krzywj wznoszącej :)
> jak zaczalem odwiedzac grupe "w stodole" Anna byla dla mnie kims w rodzaju
> "mediatora", z czasem pojawily sie watpliwosci, a jak w jednym watku Anna 3
> (trzy) razy podala informacje sprzeczne ze soba [...]
Jeśli masz to wyślij mi na priva: gchat małpiszon wp kropka pl
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2004-02-22 18:41:27
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c18gtd$ect$1@absinth.dialog.net.pl...
> To chyba chodzi Ci o moją wypowiedź.
> Zarówno na głodówce jak i na DO mózg zasilany jest w poważnym stopniu
> ciałami ketonowymi.
> Przystosowanie mózgu do sprawnego zasilania ketonami trwa kilka tygodni. W
> tym czasie rosną ilości przekaźników, które umożliwiają przechodzenie
> ketonów przez barierę krew-mózg.
> Głodówki przeważnie nie trwają tak długo. Wyjątkiem są głodówki Jezusa i
> Buddy, które trwały po 40 dni, czyli prawie 6 tygodni. Podczas tych głodówek
> systemy transportowe ketonów zostały u nich tak udoskonalone, że osiągnęli
> wysoką sprawność mózgów, umożliwiającą im oświecenie, poznanie prawdy,
> zwalczenie własnego ego, wygranie z demonem pożądania, jak zwał, tak zwał,
> wiadomo o co chodzi.
Czyli to nie chodzi o wyrzeczenie się tych pożądań (np. zaspokojenia głodu), ale o
odpowiednią dietę? Czemu oświeceni prorocy (nie
licząc tego przepowiedzianego
w księdze Eklezjasty) nie zalecili odpowiedniej diety?
> P.S.
> Pogląd, jakoby wszyscy optymalni powyżej siódmego tygodnia stosowania DO
> byli oświeceni jest nieprawdziwy. Niestety, niektórzy robią błędy w
> stosowaniu zasad DO :))))))
A z naszych wspólnych znajomych na DO, kto wg Ciebie nie robi
błędów w stosowaniu diety? (dopełnieniem 'niektórzy' jest 'większość')
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2004-02-22 18:54:10
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego> Po francusku to umiem tylko to zdanie: wule wu kusze awek mua sesua?
> nie wiem co oznacza ale zawsze dostaje w twarz? nie wiesz dla czego?
hehe
hmm, może przez złą pisownię, zastanawiałeś się nad tym?;-)))
pzd. Wiedzma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2004-02-22 19:32:09
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c1at8m$c08$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Widzisz Leszku, jednak nie masz racji bo efekt jest
> taki, iż to glukoza pojawia się we krwi a fruktoza 'rzadko'
>
Witam
Im wiecej bedziemy czytac, tym mniej bedziemy wiedziec.
Np ja znalazlem to:
"Trawienie początkowe już w jamie ustnej - amylaza ślinowa. Amylaza
trzustkowa - w jelicie.
Transport monosachrydów przez ścianę jelita:
-glukoza wtórnie aktywny
-galaktoza sodozależny
-fruktoza - dyfujza ułatwiona
----------
w watrobie:
----------
.......Galaktoza, fruktoza - wszystkie nadwyżki przekształcane są w
glukozę, krew opuszczająca wątrobę zawiera wyłącznie glukozę.
--------
a skad sie wziela fruktoza w watrobie? znalazlem
--------
"Sam proces wchłaniania nie jest procesem biernym i wymaga dostarczenia
energii co określane jest jako wchłanianie poprzez transport czynny. Nie
dotyczy to tylko fruktozy ,która wchłaniana jest przez nas bez żadnych
nakładów energetycznych, czyli biernie, lecz proces ten jest dosyć wolny.
Po wchłonięciu z przewodu pokarmowego cukry proste przedostają się do krwi
żylnej i wraz z nią do wątroby."
Pozdrawiam
maf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2004-02-22 20:33:39
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "MarekF" <m...@a...i.p.pl> napisał w wiadomości
news:c1b0e8$39d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> Im wiecej bedziemy czytac, tym mniej bedziemy wiedziec.
Nie koniecznie, może wkońcu do czegoś dojdziemy.
> .......Galaktoza, fruktoza - wszystkie nadwyżki przekształcane są w
> glukozę, krew opuszczająca wątrobę zawiera wyłącznie glukozę.
> --------
> a skad sie wziela fruktoza w watrobie? znalazlem
> --------
> "Sam proces wchłaniania nie jest procesem biernym i wymaga dostarczenia
> energii co określane jest jako wchłanianie poprzez transport czynny. Nie
> dotyczy to tylko fruktozy ,która wchłaniana jest przez nas bez żadnych
> nakładów energetycznych, czyli biernie, lecz proces ten jest dosyć wolny.
>
> Po wchłonięciu z przewodu pokarmowego cukry proste przedostają się do krwi
> żylnej i wraz z nią do wątroby."
No i ok. Ja mam wyjaśnienie tego zamieszania:
http://www.biologia.pl/leksykon/ZylaWrotna.phtml
'Żyła wrotna to żyła odprowadzająca krew z nieparzystych narządów
jamy brzusznej (żołądka, jelit, trzustki, śledziony, pęcherzyka
żółciowego) do wątroby. Krew płynąca w żyle wrotnej transportuje
do wątroby substancje pochodzące z trawienia pokarmu.'
http://slimak.sciaga.pl/prace/praca/11874.htm
"Jak już wiemy cukier we krwi utrzymywany jest na stałym poziomie
wynoszącym 80-120 mg/100 ml krwi. Głównym czynnikiem jest
ośrodek przemiany węglowodanowej znajdujący się na dnie III komory mózgu.
Ośrodek ten jest wrażliwy na poziom cukru we krwi. W wypadku obniżenia
poziomu cukru we krwi ośrodek ten za pośrednictwem autonomicznego
układu nerwowego i hormonów tropowych przysadki uruchamia hormony
hiperglikemizujące (podwyższające poziom cukru we krwi) adrenalinę, glukagon,
glikosterydy i tyroksynę. Przy podwyższeniu poziomu cukru we krwi zostaje
wzmożone wydzielanie jednego hormonu hipoglikemizującego,insuliny. "
a teraz dla przypomnienia JK:
Przy przechodzeniu fruktozy do krwi takiego mechanizmu nie ma,
toteż spożycie fruktozy powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi.
To powoduje nadmierne wydzielanie przez trzustkę insuliny.
Wydziela się jej zawsze więcej niż jest potrzebne, co z kolei
powoduje niedobór cukru we krwi (tzw. hypoglikemię),
a to już jest szkodliwe, a nawet może być groźne dla mózgu.
Błąd jak byk!
Czy jesteś w stanie przyznać mi racje?
Żądam satysfakcji!! :))
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2004-02-22 20:36:41
Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c1atsh$nr5$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> > Po francusku to umiem tylko to zdanie: wule wu kusze awek mua sesua?
> > nie wiem co oznacza ale zawsze dostaje w twarz? nie wiesz dla czego?
>
> hehe
> hmm, może przez złą pisownię, zastanawiałeś się nad tym?;-)))
napisz mi to, proszę :))
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2004-02-22 20:46:04
Temat: Re: [DO] Błędy Jana KwaśniewskiegoChaciur w wiadomości news:c1at8m$c08$1@nemesis.news.tpi.pl pisze:
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:c18oeb$j4d$1@absinth.dialog.net.pl...
>> Autor pisze: "Wśród tych przeżyć wszystkim chodzi po głowie jedna
>> myśl - że mimo heroicznych wysiłków całego naszego wielotysięcznego
>> grona nadal nie mamy pojęcia, jak właściwie funkcjonuje mózg."
>
> Zjazd zakończył się fiaskiem ponieważ organizator popełnił
> zasadniczy błąd, nie zaprosił Jana Kwaśniewskiego, który
> by im wszystko wyjaśnił. ;)
Tak sobie fajnie dyskutujecie o tym mozgu, ze az mi sie przypomnial pewien
cytat, autorstwa samego Leszka:
"Mózg stanowi tylko około 2% objętości naszego ciała, nie może być więc
argumentem w dyskusji o tym, jaki jest najlepszy surowiec energetyczny dla
organizmu ludzkiego."
>> Na pojęcie "wartościowe białko" tak właśnie trzeba patrzeć, a nie
>> tylko przez prymitywny pryzmat aminokwasów egzogennych.
>
> Leszku drogi zastanów się czym jest białko?
> Czy białko jest substancją współpracującą czy może kombinacją
> aminokwasów?
Chaciur , patrz przyszlosciowo, tak jak Kwasniewski. Operuj pojeciami, ktore
nie zostaly jeszcze nigdzie i przez nikogo zdefiniowane, tak jest duzo
latwiej :)
>> Dokładnie, jak to się wszystko dzieje, to jeszcze najlepsi
>> biochemicy nie wiedzą. Nie ma zresztą na świecie biochemika, który
>> by znał całą już odkrytą wiedzę biochemiczną,
>
> To truizm
>
>> a nauka o energetycznych aspektach pracy mózgu jest w
>> powijakach.
>
> Czyli nie można powiedzieć, że DO poprawia pracę mózgu?
Touche. Ale zaloze sie, ze Leszek tego nawet nie zauwazyl.
>> Nie zamykam, ale też nie mam za dużo czasu na dyskusje. Sesja :)
A to cos nowego :) Leszku, nie czujesz sie z lekka obco wsrod studentow?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |