Data: 2003-11-01 22:22:59
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bo0uct$gtc$1@inews.gazeta.pl...
> jezeli to paskudztwo gromadzi sie w tluszczu zwierzecym, to moze pochodzic
> tylko z powietrza lub pozywienia. Powietrze jako zrodlo zatrucia odpada bo
> zwierzeta oddychaja tym samym powietrzem co my(jezeli chodzi o kumulowanie
w
> pozywieniu), a wiec pozostaje pozywienie, a wiec roslinki (przede
wszystkim)
> w ktorych musi byc to paskudztwo. A wiec czy je sie tluszcz(np opty) czy
> roslinki (np wege), to jedni i drudzy "aplikuja" swojemu organizmowi TCDD,
> zakladajac ze jedza "pokarm" skazony. A biorac pod uwage znikome ilosci
> powodujace zatrucie, to wszyscy jada na tym samym wozku.
Szkoda że nie uwzględniłeś czegoś takiego właśnie o czym piszesz -
"_kumulacji_".
A kumulacja, ma ścisły ścisły związek z łańcuchem pokarmowym:
"Dioksyny opadają z atmosfery na ląd i wodę i są następnie włączane do
łańcucha pokarmowego, lub dostają się bezpośrednio do sieci wodnej i zostają
włączone do łańcucha pokarmowego. Wykazują one tendencję do koncentrowania
się podczas wędrówki w górę łańcucha pokarmowego; ponad 90% dioksyn w
naszych organizmach dostało się tam z pożywieniem. Głównym źródłem dioksyny
u ludzi jest mięso, ryby oraz produkty mleczarskie, chociaż inhalacja może
być istotnym źródłem w pobliżu niektórych źródeł emisji, jak na przykład
krematoria."
> A zdolnosc kumulowanie wszelkiego swinstwa ma nie tylko trawa, ktora
powinna
> byc podstawowym pokarmem krow. Znacznie lepsza jest sałata.
A jak nie ma się argumentów, to się zaczyna gadać o sałacie.
Niestety w tym wypadku sałata nie jest dobrym argumentem:
"Z dotychczasowych badań wynika, że polichlorowane dioksyny ulegają
rozkładowi w świetle nadfioletowym (obecnym w świetle słonecznym) do dużo
mniej toksycznych związków. Silne światło słoneczne jest obecnie jedynym
ratunkiem dla skażonych dioksynami terenów. Stwierdzono, że fotolityczna
degradacja dioksyn następuje bardzo szybko gdy przebiega w obecności
donoru-organicznego wodoru. Okazuje się, że przyroda jest wszechpotężna,
właśnie powierzchnie liści wielu drzew i krzewów pokryte substancjami
woskowymi stwarzają doskonałe warunki do szybkiego niszczenia dioksyn pod
wpływem światła słonecznego. Dlatego chrońmy zieleń na terenach miejskich,
gdzie jest największe stężenie trucizn! Na liściach drzew stwierdzono
całkowity zanik dioksyn. Natomiast w ziemi są niezniszczalne, aż same ulegną
biodegradacji. Istnieją nieliczne organizmy potrafiące bez szkody dla siebie
rozłożyć te trucizny. Np: odkryto grzyb Phanerochaete chryosporium!, który
niszczy TCDD bez obserwowalnych dla siebie skutków ubocznych, natomiast jest
to proces bardzo powolny."
Więc może trochę szacunku dla "sałaty" :-)
Sowa
|