Strona główna Grupy pl.misc.dieta [DO] Praca mgrska

Grupy

Szukaj w grupach

 

[DO] Praca mgrska

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 247


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2003-11-03 11:09:55

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bo59st$pid$1@news.onet.pl...

> Jest tu pewna niekonsekwencja.
> Uważasz, że u człowieka żywiącego się roślinami substancje trujące się nie
> odkładają,
> a u zwierzęcia żywiącego się także roślinami - się odkładają. (?)

U obu się odkładają, tyle że ludzi ani ich mleka w przeciwieństwie do
zwierząt się zwyczajowo nie jada.
I tu jest to co tak skrzętnie staracie się ominąć - "odkładanie się".
Jeszcze raz zapraszam do googli - przecież możesz sama poczytać na ten temat
!
Mogę podać kilka linków, ale żeby potem nie było że stronnicze, więc sama
znajdź takie, którym uwierzysz.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2003-11-03 11:16:14

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bo5bua$9rh$1@inews.gazeta.pl...

> Jest jeszcze jeden aspekt zarówno zwierzę jak i człowiek ma mechanizmy
> oczyszczania się z toksyn zawartych w pokarmie , zjadając zwierzę zjadamy
> już pokarm częściowo oczyszczony.

Boże, Ty widzisz i nie grzmisz!!!!!

Niestety nie wszystkie toksyny są na tyle dobrze wychowane, że grzecznie
poproszone przez wątrobę opuszczają organizm.
Dioksyny są z tych nie wychowanych.
Wprowadzają się i pozostają na stałe - to jest właśnie kumulacja toksyn w
organizmie.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2003-11-03 11:21:55

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Adamo Il" <a...@g...SKASUJ.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" napisała w wiadomości
news:bo59st$pid$1@news.onet.pl...

> Jest tu pewna niekonsekwencja.
> Uważasz, że u człowieka żywiącego się roślinami substancje trujące się nie
> odkładają,
> a u zwierzęcia żywiącego się także roślinami - się odkładają. (?)

Nie Krysiu, ja także nie uczestniczę aktywnie w tym wątku i nie przejmuję się
żadnymi dioksynami, aczkolwiek czytając go mam wrażenie lepszego zrozumienia
(marchewka?) ;)

Więc Sowa twierdzi cytując:
"...Wykazują one tendencję do koncentrowania
się podczas wędrówki w górę łańcucha pokarmowego; ponad 90% dioksyn w
naszych organizmach dostało się tam z pożywieniem. Głównym źródłem dioksyny
u ludzi jest mięso, ryby oraz produkty mleczarskie..."

że wspomniane dioksyny /koncentrują się podczas wędrówki w górę łańcucha
pokarmowego/ podając odpowiedni cytat oraz prosząc Jurka o poczytanie
czegokolwiek na ten temat w googlach... (ja nie zamierzam szukać, bo mnie
żadne dioksyny nie wydają się straszne i nie wchodzę)
Zresztą w powyższym cytacie (nie znam źródła) jest jak widzisz napisane,
że /głównym źródłem dioksyn u ludzi jest mięso/ na co Jurek twierdzi, że NIE,
bo m.in. na DO zjada małą ilość mięsa i dokładając dawkę swoich już
tylko "poglądów".

Ja to rozumiem w ten sposób:
wspomniana krowa jedząc trawę, kumuluje w te dioksyny, które zjadając tą
krowę zjadamy w postaci SKONDENSOWANEJ, bo przez całe życie ta krowa "zbiera"
te dioksyny z trawy którą jadła i KUMULUJE je.

Więc bespośrednio na Twoje pytanie jedząc "trawę" człowiek także kumuluje w
sobie te dioksyny, czemu Sowa chyba nigdzie nie neguje (nie zauważyłem) ale
nie spożywa ich w postaci skondensowanej. Więc jest tam konsekwencja pełna po
obu stronach;)

I tak ja dzisiaj będę spożywał skondensowaną dawkę dioksyn w postaci gulaszu
wołowego z kaszą;) Niestety zdaje się, że optymalni nie jadają takich
smakołyków;)

Pozdrawiam,
Adam Il.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2003-11-03 11:56:35

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wiesz co, normalnie ręce mi opadły.
> Więc jeszcze raz polecam google. Znajdź choćby mały fragment
potwierdzający
> Twoją teorię, która IMHO jest błędna, bo nie uwzględnia podawanych faktów
a
> opiera się jedynie o pobożne życzenia.

mowisz o swoich zyczeniach czy moich? , bo ja nie neguje zjawiska
koncentracji u zwierzat odzywianych zatruta karma, Ty wyraznie prubujesz
przekonac sie(?) ze unkasz tego zjawiska jedzac wylacznie rosliny, co jest
bledem


> Mogę pisać jedynie to co znam z autopsji. Nie mam pojęcia skąd wziął się
> mit, jakoby wegetarianie jadali jakieś koszmarne ilości jedzenia.

a stad ze przed DO bylem "wybrakowanym" wege i doskonale pamietam co i ile
jadlem


> Ja jem
> tyle co wcześniej, a nawet trochę mniej ze względu na trochę inne
podejście
> do jedzenia teraz .

oczywiscie trzeba by zaczac nowy(kolejny) "podwatek" o koncentracji/ilosci
skladnikow odzywczych w 100g pozywienia pochodzenia roslinnego i
zwierzecego, i ilosciach niezbednych do pokrycia minimalnego zapotrzebowania
na w/w skladniki


> BINGO - i ta doza jest mniejsza niż w wypadku pożerania "pośredników".
> Jeśli zjesz mój obiad, to zjesz o wiele mniej dioksyn, niż gdybyś zjadł
> kawałek mnie. (bez urazy, o nic nie oskarżam, tylko próbuję wytłumaczyć)

ale koncentrujesz, i biorac pod uwage mase sredniego czlowieka i takiej
np.krowy to ilosc niebezpieczna jest szybciej osiagalna u czlowieka. A poza
tym taka krowa produkuje olbrzymie ilosci mleka i wiec "swinstwo" zostaje
rozcienczone. Jezeli przekonanie o tym ze jestes chroniona przed TCDD
jedzac wylacznie produkty pochodzenia roslinnego pozwali Ci spac spokojnie
to bardzo dobrze. Ale nie usiluj o tym przkonywac innych bo to nie prawda.

> > moze nie dorzucajmy watkow wiary czy kultura bo "atmosfera" moze sie
> > zagescic :(
>
> Jeszcze bardziej? Niemożliwe. ;-)

mozliwe, mozliwe !

> Warto jednak czasami zastanowić się skąd te zasady się wzięły. Na jakim
> gruncie i doświadczeniach wyrosły.
> Po sprawdzeniu ich "szkiełkiem i okiem" najczęściej okazują się bardzo
> trafne, dostosowane do warunków w jakich dana wiara sięrozwijała i
chroniące
> ludzi.

Uwazaj bo czujni anty DO moga Ci zarzucic ze propagujesz idee Mistrza/Guru
...itd. Wracajac do TCDD o jakim rozmawiamy, to nie moze byc on argumentem w
tej dyskusji. To jest produkt "naszej" cywilizacji. I zgodnie z twoja namowa
uzylem googli, no i znalazlem bardzo ciekawe artykul o badaniach TCDD. I nie
bardzo to potwierdza twoja opinie o dobroczynnym dzialaniu naszego slonka.
Badani mieli kontakt z TCDD wylacznie(przynajmniej na poczatku) droga
oddechowa. Zolnierze US i amerykanie ktorzy byli w Wietnamie i pracownicy
firm produkujacych"agent orange" kumulowali TCDD i to mimo ze byli na
"wolnym powietrzu" a wiec dzilanie slonca powinno byc jeszcze szybsze niz w
roslinach, a jednak tak nie bylo.

> Nie zastanawiał Cię nigdy fakt, że masowe ignorowanie praktyk religijnych,
> jakoś dziwnie zbiega się z czasem, gdy liczba ludzi otyłych po raz
pierwszy
> w historii zrównała się z liczba ludzi głodujących na świecie?

czy masz na mysli amerykanow z USA?(otylosc jest juz kleska narodowa), i
jednoczesnie jest to kraj o najwiekszej liczbie ludzi (wsrod panstw
tzw.nowoczesnych) scisle przestrzegajacych nakazy wiary, a kosciol odgrywa
olbrzymia role (nie mylic z kosciolem rzymsko katolickim!) w zyciu
spolecznym

> I o to chodzi, zjadając mięso, zjada się pośrednio wszystko to, co zjadło
to
> zwierzę.

tylko posredni, organizm zwierzaka przetwarza pokarm


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2003-11-03 12:36:25

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Nie Krysiu, ja także nie uczestniczę aktywnie w tym wątku i nie przejmuję
się
> żadnymi dioksynami, aczkolwiek czytając go mam wrażenie lepszego
zrozumienia
> (marchewka?) ;)

na pewno!!!! proponuje potroic ilosc (kg/dzien)

> że wspomniane dioksyny /koncentrują się podczas wędrówki w górę łańcucha
> pokarmowego/ podając odpowiedni cytat oraz prosząc Jurka o poczytanie
> czegokolwiek na ten temat w googlach...

nie musisz o nic prosic, moim zwyczajem jest czytanie PRZED, nie po :)), a
tobie radze (jednak) "pogooglowac" bo sa ta sprawozdanie z ciekawycg badan
ktore tylko czesciowo potwierdzaja to co mowi Sowa.


>(ja nie zamierzam szukać, bo mnie
> żadne dioksyny nie wydają się straszne i nie wchodzę)

to po co ten tekst?

> Zresztą w powyższym cytacie (nie znam źródła) jest jak widzisz napisane,
> że /głównym źródłem dioksyn u ludzi jest mięso/ na co Jurek twierdzi, że
NIE,

to jest TWOJE stwierdzenie, jednak warto czytac PRZED pisaniem

> bo m.in. na DO zjada małą ilość mięsa i dokładając dawkę swoich już
> tylko "poglądów".

:)))))))))))))) a wiec przyznajesz mi prawo do wlasnych pogladow, juz jest
postep

> Ja to rozumiem w ten sposób:
> wspomniana krowa jedząc trawę, kumuluje w te dioksyny, które zjadając tą
> krowę zjadamy w postaci SKONDENSOWANEJ,

jak bys dokladnie czytal co Sowa napisala to bys zauwazyl ze zabardzo
skoncentrowac to ona(krowa) nie moze bo zdechnie

> bo przez całe życie ta krowa "zbiera"
> te dioksyny z trawy którą jadła i KUMULUJE je.
> Więc bespośrednio na Twoje pytanie jedząc "trawę" człowiek także kumuluje
w
> sobie te dioksyny, czemu Sowa chyba nigdzie nie neguje (nie zauważyłem)

czytal i mysl, moze wnioski "przyjda"

> ale
> nie spożywa ich w postaci skondensowanej. Więc jest tam konsekwencja pełna
po
> obu stronach;)
>
> I tak ja dzisiaj będę spożywał skondensowaną dawkę dioksyn w postaci
gulaszu
> wołowego z kaszą;) Niestety zdaje się, że optymalni nie jadają takich
> smakołyków;)

na zdrowie!!!

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2003-11-03 13:20:23

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bo5fgq$n7a$1@inews.gazeta.pl...

> > Mogę pisać jedynie to co znam z autopsji. Nie mam pojęcia skąd wziął się
> > mit, jakoby wegetarianie jadali jakieś koszmarne ilości jedzenia.
>
> a stad ze przed DO bylem "wybrakowanym" wege i doskonale pamietam co i ile
> jadlem

Samo bycie wegetarianinem jeszcze nie świadczy o świadomości tego co się do
gęby wkłada.
Osobiście staram się mieć świadomość co i po co zjadam.
Może stąd rozbieżność w ilościach.

> oczywiscie trzeba by zaczac nowy(kolejny) "podwatek" o koncentracji/ilosci
> skladnikow odzywczych w 100g pozywienia pochodzenia roslinnego i
> zwierzecego, i ilosciach niezbednych do pokrycia minimalnego
zapotrzebowania
> na w/w skladniki

No proszę Cię bardzo.

Dzisiaj zjadłam na śniadanie garść migdałów, 2 jaja na miękko i kromkę
chleba z masłem i natką pietruszki.
Czy to dużo więcej niż przeciętny opty posiłek?

teraz zjadłam kawałek rolady czekoladowej (swoja droga moge wrzucić przepis,
robi się ją z jaj, 2 łyżek cukru i 100g gorzkiej czekolady bez grama mąki i
jakiegoś "środka, np bitej śmietany - może jest zjadliwa dla opty ;-) )

Potem zjem jeszcze obiad (zapiekanka z cykorii + keks na słono (przepis z
dzisiaj na prk) i to pewnie koniec na dzisiaj.
Może jeszcze jakiś owoc gdzieś się zmieści.

> ale koncentrujesz, i biorac pod uwage mase sredniego czlowieka i takiej
> np.krowy to ilosc niebezpieczna jest szybciej osiagalna u czlowieka. A
poza
> tym taka krowa produkuje olbrzymie ilosci mleka i wiec "swinstwo" zostaje
> rozcienczone.

I pochłoniete przez ludzi :-)

>Jezeli przekonanie o tym ze jestes chroniona przed TCDD
> jedzac wylacznie produkty pochodzenia roslinnego pozwali Ci spac spokojnie
> to bardzo dobrze. Ale nie usiluj o tym przkonywac innych bo to nie prawda.

Ja jestem lowege, więc nie jem tylko roślin, choć po rewelacjach z TCDD, mam
kolejny bodziec do ograniczenia nabiału i zastanowienia sie nad weganizmem.
I na pewno to zrobię, bo metoda "tłuczenia termometru w celu pozbycia się
gorączki" nie jest moja ulubioną.

> Uwazaj bo czujni anty DO moga Ci zarzucic ze propagujesz idee Mistrza/Guru

Sorki, ale ja czytałam nie tylko "mistrza/guru" ale także ST i mogę
podyskutować raz jeszcze z co poniektórymi czujnymi agentami na temat
interpretacji "mistrza" dotyczących owego dzieła.

> ...itd. Wracajac do TCDD o jakim rozmawiamy, to nie moze byc on argumentem
w
> tej dyskusji. To jest produkt "naszej" cywilizacji. I zgodnie z twoja
namowa
> uzylem googli, no i znalazlem bardzo ciekawe artykul o badaniach TCDD. I
nie
> bardzo to potwierdza twoja opinie o dobroczynnym dzialaniu naszego slonka.
> Badani mieli kontakt z TCDD wylacznie(przynajmniej na poczatku) droga
> oddechowa. Zolnierze US i amerykanie ktorzy byli w Wietnamie i pracownicy
> firm produkujacych"agent orange" kumulowali TCDD i to mimo ze byli na
> "wolnym powietrzu" a wiec dzilanie slonca powinno byc jeszcze szybsze niz
w
> roslinach, a jednak tak nie bylo.

A gdzie było napisane że ultrafiolet _natychmiast_ dezaktywizuje dioksyny w
powietrzu?
Tak samo nigdzie nie ma, że ich rozpad następuje _w_ roślinach.
Zresztą sytuacja którą cytujesz możliwa jest jedynie w pobliżu "emiterów"
dioksyn tak jak było w tym i paru innch tego typu przypadkach,
tam faktycznie podstawową drogą skażenia jest układ oddechowy.
Nigdzie temu nie zaprzeczałam.

> czy masz na mysli amerykanow z USA?(otylosc jest juz kleska narodowa), i
> jednoczesnie jest to kraj o najwiekszej liczbie ludzi (wsrod panstw
> tzw.nowoczesnych) scisle przestrzegajacych nakazy wiary, a kosciol odgrywa
> olbrzymia role (nie mylic z kosciolem rzymsko katolickim!) w zyciu
> spolecznym

Tiaa, zwłaszcza postów i umiaru w jedzeniu i piciu :-)))
Mam na myśli publikowane jakiś czas temu dane (nie mam linka), brali pod
uwagę także USA, ale dane były uśrednianiem sytuacji na całej ziemi

> tylko posredni, organizm zwierzaka przetwarza pokarm

No właśnie, przetwarza i kumuluje pewne związki, stąd tyle np. wit A w
wątrobie i dioksyn w tłuszczu.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2003-11-03 13:26:10

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bo5hrg$3ou$1@inews.gazeta.pl...


> tobie radze (jednak) "pogooglowac" bo sa ta sprawozdanie z ciekawycg badan
> ktore tylko czesciowo potwierdzaja to co mowi Sowa.

Poproszę o konkretne cytat i link.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2003-11-03 13:50:11

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Adamo Il" <a...@g...SKASUJ.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

jurek <g...@o...pl> napisał(a):

<ciach>

cechuje Cię szczególna "umiejętność" rozumienia tekstu, jak rozumiem m.in.
dzięki diecie. Skoro uważasz, że Ci to służy, to nie ma podstaw aby negować
twe przekonania.

Pozdrawiam,
Adam Il.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2003-11-03 13:51:56

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bo5d2a$dnh$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bo59st$pid$1@news.onet.pl...
>
> > Jest tu pewna niekonsekwencja.
> > Uważasz, że u człowieka żywiącego się roślinami substancje trujące się
nie
> > odkładają,
> > a u zwierzęcia żywiącego się także roślinami - się odkładają. (?)
>
> U obu się odkładają, tyle że ludzi ani ich mleka w przeciwieństwie do
> zwierząt się zwyczajowo nie jada.

Co z tego, że ja Ciebie i Twojej wątroby nie zjem? Żadne linki mi do tego
nie są potrzebne, że pojąć własnym moim rozumem, że Twoja wątroba
MA TYLE SAMO dioksyn (i wszelkich innych potencjalnie trucizn),
co wątroba zwierzęcia roślinożernego. Ja bym nawet z wnioskowaniem
poszła dalej: wątroba i całe ciało zwierzęcia roślinożernego jest
stuprocentowo
przygotowane i przystosowane do traiwnia róślin, a więc i radzenia sobie z
usuwaniem bardzo wielu trucizn zawartych w tego rodzaju pokarmie.
Organizm człowieka już nie jest tak stuprocentowo przystosowany do żywienia
się TYLKO roślinami. Coś za coś, organizm ludzki zaczął specjalizować
się w przyswajaniu tłuszczów. Krowa do dziś tego nie potrafi, bo nie potrafi
samodzielnie zdobyć lepszego pożywienia, niż trawa, która przed nią "nie
ucieka". Niektórym roślinom, co najwyżej udaje się, w walce o przetrwanie,
wytwarzać trucizny.

> I tu jest to co tak skrzętnie staracie się ominąć - "odkładanie się".

Wątroba krowy prawidłowo odżywianej nie zawiera trucizn, bo jest świetnie
przygotowana do odżywiania się tylko roślinami - trawą.
Gdyby tak nie było - to bydło na całej ziemi dawno już by zdechło z powodu
zatrucia i niewydolności ich wątroby (podkreślem - wątroby PRZYSTOSOWANEJ do
czepania składników odżywczych z jedynego pokarmu, jakim jest trawa (pomijam
tu cały ekosystem i rozbudowany przewód pokarmowy wraz z mikroorganizmami
wspomagającymi przetwarzanie owej trawy). Nasza ludzka wątroba (nawet ta
wegetariańska) , jest w INNEJ anatomicznej i fizjologicznej sytuacji. Źle
żywiona popada w niewydolność,
robią się zastoje, żółtaczki, kamienie. Po prostu nie ma szans pracować
zgodnie ze swoim przeznaczeniem - czyli przede wszystkim produkcją ŻÓŁCI,
jest od tego specjalistką, ŻADEN inny organ tego nie potrafi (i nie musi
robić).

> Jeszcze raz zapraszam do googli - przecież możesz sama poczytać na ten
temat
> !
> Mogę podać kilka linków, ale żeby potem nie było że stronnicze, więc sama
> znajdź takie, którym uwierzysz.

Ja wiem, że jest ich caaaaałe mnóstwo. Ja rozmawiam tu z TOBĄ,
a nie Z LINKAMI. Omijasz w dyskusji jakiekolwiek własne rozumowanie,
ustawicznie podpierając się tym, co ktoś gdzieś w linkach napisał.
Czy umiesz jeszcze funkcjonować bez linków?

--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]

Dogmat - to nic innego jak wyraźny zakaz myślenia. Ludwig Feuerbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2003-11-03 14:05:44

Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

slawek w wiadomości news:bo5bua$9rh$1@inews.gazeta.pl pisze:

> Jest jeszcze jeden aspekt zarówno zwierzę jak i człowiek ma mechanizmy
> oczyszczania się z toksyn zawartych w pokarmie , zjadając zwierzę
> zjadamy już pokarm częściowo oczyszczony.

A na jakiej podstawie sadzisz (wnioskujac z wypowiedzi), ze rosliny takowych
mechanizmow nie posiadaja? Jezeli niewiele wiemy o danym zjawisku (jesli
jest inaczej, to podaj konkretne sposoby oczyszczania sie zwierzat z trucizn
wprowadzanych do srodowiska przez czlowieka), to bezpieczniej jest przyjac,
ze oba krolestwa - roslin i zwierzat (blizsze sobie, niz sie moze wydawac) -
radza sobie z konkretnym problemem podobnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

cholesterol a dlugowiecznosc (ang)
Indeks glikemiczny
Puszyści żyją dłużej
Tabela utraty kalorii wg. sportów
dot. netykiety - ktos przypomni?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »