Data: 2003-04-10 19:18:54
Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"goschu" <g...@t...pl> wrote in message news:b73m32$51m$1@nemesis.news.tpi.pl...
. Ale nie oznacza to braku szacunku dla mojej córki -jedynie troskę.
> Myślę, że rodzic ma prawo w pewien sposób ingerować w życie dziecka
> przynajmniej kiedy jest jeszcze w podstawówce?
tak samo mysle jak ty. Sprawdzenie poczty dziecka, ale nie wyczytywanie w celach
zaspokojenia wscibskiej ciekawosci, tylko z troski, moim zdniem nie narusza
szacunku do dziecka a jest podyktowane troska. Kazdy rodzic w jakis sposob ingeruje
w zycie swojego dziecka. dzieci nie wszystko mowia rodzicom i wcale nie
wynika to z braku zaufania, a z normalnego rozwoju zycia, kiedy wszystko
mowi sie "przyjaciolce" a nie mamie czy tacie. czesto tez dzieci podejmuja
niemadre decyzje. Wirtualna rzeczywistosc niesie ze soba tak wiele zagrozen
ze czesto my sami, dorosli, nie wiemy nawet o ich istnieniu dlatego sprawdzenie
jakie strony, co i jak dziecko oglada nie jest wscibstwem, brakiem zaufania czy
czym tam jeszcze. tak jak sprawdza sie w rzeczywistosci gdzie dziecko np
wychodzi, z kim, rozmawia sie z rodzicami, tak to samo odbywa sie w wirtulanym
swiecie. komputer nam nie powie to co my mozemy sprawdzic w zyciu, np to z kim
dziecko idzie do kina i na jaki film, dlatego sami to robimy.
iwon(k)a
|