Data: 2007-12-30 00:58:56
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Od: "Aicha" <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" napisał:
> >>> Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
> >>> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
> >> Seks na smutno? To po co taki seks?
> > Sądzę, że chodziło raczej o podstawowy cel, zawarty w kulawej
> > definicji porno: ma podniecac, nie rozśmieszać :)
> Hmm, wobec tego to nie dla mnie: ja bym chciała na wesoło (w sensie:
> radośnie), a to chyba już nie jest porno :-)
A to całkiem insza inszość niż rozśmieszanie. Martyrologii natomiast
mówimy stanowcze nie. Zaś jeśli o mnie idzie, to może tęsknota i
niespełnienie dają powiew smętności, co jest zupełnie niezamierzonym
efektem. (i znów Panslavi będzie miał pretekst do przytyków :])
> Zastanawiam się, dlaczego ludzie są tak smutni/poważni podniecając
> sie sztucznie, bez miłości... Może to temat do głębszego
> przemyślenia, a "porno" na wesoło i z pogodną, lekką akcją to nisza
> rynkowa do zagospodarowania?
Zamknij oczy i pomyśl o Anglii? Tylko z tym kojarzy mi się podniecanie
się na smutno i poważnie. No, może jeszcze z bogobojną prokreacją w
ciemnościach. Choć tam raczej jednostronne podniecanie /się/ w
najlepszym wypadku występuje.
> > Że zacytuję przedpiścę (michale, mogę?;)):
> >
http://groups.google.pl/group/alt.pl.opowiadania.ero
tyczne/msg/d625e9f48291718d
> > No cóż... w depresji udaje się tylko pisanie łzawych kawałków... a
> > że nigdy tego nie robiłam... ;)
> Tylko w depresji?
Po pierwsze chyba nie przeczytałaś tego, co pod linkiem - michał pisał
tam, że go zdekoncentrowałam rozśmieszającą wstawką. Nieklasyczne te
moje pornosy tak do końca ;) A po drugie piszę zwykle o sobie, stąd
_moja własna_ depresja w odniesieniu do moich własnych tekstów. Ogół
mnie niespecjalnie wzrusza ani interesuje.
--
Pozdrawiam - Aicha
|