Data: 2004-03-25 17:57:52
Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: "Medea" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości news:c3usaa$7bj$1@atlantis.news.tpi.pl...
nazwanie chęci posiadania dzieci atawizmem ma sens. Czego, że się
> tak złośliwie przyczepię, o włosach na głowie w żaden sposób w świetle
> słownikowej definicji nie da się powiedzieć.
Włosy na głowie niczemu sensownemu nie służą :-), nie chronią nawet od zimna
(a takie było pewnie ich pierwotne "zastosowanie"), stąd to moje
"zastępowanie ich czapką" - taki skrót myślowy. W cynicznym tonie dodam, że
posiadanie dzieci służy zachowaniu ciągłości gatunku, i nie da się tego
_niczym zastąpić_, więc nazywanie instynktu macierzyńskiego atawizmem uważam
za bzdurę kompletną lub (jak wolisz) kiepskim żartem.
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
Trzymanie kotów jest bardziej atawistyczne - ludzie nie muszą już trzymać
zwierząt w domu ani polować, żeby mieć co jeść :-). No, chyba że to objaw
skarlałego instynktu macierzyńskiego.
Pozdrawiam gorąco
Ewa
|