Data: 2005-08-28 20:44:36
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
TT w news:desbpf$1m3$1@julia.coi.pw.edu.pl...
/.../
> ...i może mi 'strange' wytłumaczysz, po cholerę po raz n..ty ubierać to
> samo .(?). w inny papierek?
Dzięki.
Przypomnisz sobie zapewne takie ładne zdania Feynmana - o ile dobrze
pamiętam - "dopóki nie potrafisz czegoś wytłumaczyć komuś - sam tego
nie rozumiesz". Oznacza to mniej więcej tyle, że rozumienie to nie tylko to,
co pojawia się we własnej głowie, ale także to, co ta głowa może uczynić
w innych głowach, czyli zewnętrzny skutek wewnętrznego rozumienia.
Inaczej mówiąc - praktyczny pożytek z rozumienia.
No ale Feynman był doskonałym wykładowcą... nie miał złudzeń co do
celu swego istnienia.
Wskaż mi proszę kogokolwiek, kto w sposób zauważalny wykazał się TU
zrozumieniem (nie mówię tylko o tym wątku oczywiście). Jeśli uznamy, że
takim objawem jest opuszczenie pspolany (deaktywacja), to popełnimy błąd
- opuszczać to miejsce można z tysięcy różnych powodów.
Natomiast nie tworzenie bzdur (i nie mnożenie demonów) jest nad wyraz
trudne i nieodmiennie należy do wyjątków.
Każda nowa siła jaka się tu pojawia jest na ogół skażona tym samym.
Zrozumienie więc może dotyczyć wyłącznie długodystansowców, upartych,
odpornych (nie mylić z opornym) i wyjątkowo dociekliwych (nie licząc perełek).
Również takich, którzy odwijają każdy nowy papierek określonych autorów
z nadzieją, że ... może właśnie teraz zawartość będzie ... no właśnie. Co będzie?
Jak można oczekiwać czegoś, co nie ma dotychczas żadnej reprezentacji w głowie?
To nie jest "niespodzianka". Niespodzianka to coś, czego się nie spodziewamy,
ale co jest nam znane. A tu mamy sytuację niespodzianki do kwadratu - czyli
wyłącznie potencjalnego spotkania z nieznanym i to bez wiedzy o tym, kiedy i gdzie
ono nastąpi. Dokładnie tak, jak z tym aparatem fotograficznym, znalezionym
na kamieniu przez Maorysa z Nowej Zelandii - 500 lat temu.
Albo współcześnie - przez konia.
> TT
>
> P.S. ... no może SE odbiorcę wychowasz (czyli jak z maUpiszona zrobić
> odbiorcę). Tylko się módl, żeby akurat w tym czasie w TV było na topie
> coś, co idzie równolegle z Twoim ;)
>
> Inaczej dupa zbita.
Jaka znowu dupa?
Kłopot mógłby być, gdy kiedyś, kiedyś stanie się cud i ...
każda nowa siła jaka się tu pojawi, nie będzie tym, czym jest dzisiaj
w tym szczególnym, zwierzęcym znaczeniu.
Ale kłopotu nie będzie - mało to interesujących i obiecujących zajęć
na tym świecie??
All
|