Data: 2003-05-16 11:18:44
Temat: Re: Dla psychologow zdrowia.
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
xris <x...@a...gazeta.pl> napisał(a):
> Tak, uważam, że należałoby bardziej wyspecjalizować. Nie
> uwierzę, że psycholog zdrowia potrafi zajmować się tylu
> różnymi zadaniami.
Ma podstawową wiedzę w ramch tych wszystkich zadań. A miejsce pracy powoduje
że na przykład psycholog zdrowia, który pracuje na kardiologii ma większą i
lepszą wiedzę na ten temat niż na przykład psycholog zdrowia, który pracuje
na odziale chorób przewlekłych.
> Nie wierzę też, że psycholog zdrowia
> potrafi zajmować się wszystkimi pacjentami na oddziale oraz
> na dodatek jeszcze udzielać wsparcia psychologicznego
> pozostałym członkom personelu. Uważam, że obowiązki te
> przekraczają możliwości jednego człowieka.
Jeśli jest jeden na cały szpiatal to rzeczywiście jest ciężko. I rzeczywiście
nie da się zrobić wszystkiego. Ale znam osoby, które mimo wszystko próbują to
pogodzić, kosztem swego życia osobistego. Ale oczywiście nie dadzą rady
zrobić wszystko co mogą.
> > Też na tle nerwicowym, ale jest to też związane na
> > przykład cechami
> > osobowościowymi, behawioralnymi i wpływem sytuacji na
> > człowieka (stres np.).
>
> Kiedy uznajesz dane zaburzenia "tylko" za zaburzenia
> psychosomatyczne, a kiedy są to dla Ciebie już objawy
> zaburzeń nerwicowych?
Jeśli diagnozuje się zaburzenia nerwicowe.
> Zaburzenia nerwicowe też - jeśli się mylę, popraw mnie -
> związane są z cechami osobowościowymi i wyuczonymi wzorami
> zachowań (chyba, że co innego rozumiesz przez cechy
> behawioralne).
Tak, są związane - mogą predysponować. Ale nie warunkują.
> Czym to się różni od zadań psychoterapeuty?
> Po co zajmować tym psychologa zdrowia, skoro mógłbny zrobić
> to psychoterapeuta?
Owszem mógłby, ale wiedza z zakresu psychologii zdrowia będzie mu bardzo
pomocna. Psycholog zdrowia również może być psychoterapeutą.
> Czym to się różni od dopasowania strategii działania w
> psychoterapii?
> Czy psycholog kliniczny nie byłby Twoim zdaniem w stanie
> dopasować swoich inetrwencji do specyfiki oddziału?
Może. Ale jak wyżej przyda mu się wiedza z zakresu psychologii zdrowia.
> Czy psychoterapeuta, który rutynowo prowadzi takei treningi
> na oddziale psychiatrycznym nie byłby bardziej kompetentny
> od psychologa zdrowia w prowadzeniu treningów
> relaksacyjnych?
Może, ale może też zrobić trening relaksacyjny osobie niskoreaktywnej, a to
przyniesie paskudne skutki.
> > Uzasadnij czemu tak myślisz.
>
> Ponieważ IMO np. jako psycholog zdrowia nie znasz się na
> tyle na psychologii klinicznej, żeby potrafić na podstawie
> objawów odpowiednio umiejscowić miejsce uszkodzenia i
> zaplanować rehabilitację psychologiczną.
W ramach studiów psychologcznych każdy student ma zajęcia z zakresu
psychologii klinicznej. Niezależnie od specjalizacji zajmuje to około 3
semestrów, z rozbiciem na zajęcia z wstępu do psychologii klinicznej,
psychopatologii czy innych. Potem w ramach specjalizacji (po 5 semestrze się
zaczynają) drąży się dany temat. Czyli sądówka drąży sądówkę, wychowawcza
wychowawczą, a kliniczna kliniczną. A nasza specjalizacja drąży psychologię
zdrowia i choroby, a oprócz tego dodatko ma zajęcia dalej z zakresu
psychologii klinicznej. Oprócz tego jest jeszcze drugia specjalizacja, ja na
drugiej jestem właśnie na klinicznej. Skończyłam również semestralne zajęcia
z neuropsychologii klinicznej, które prowadziła osoba z Akademi Medycznej.
Cały rok psychologii kończył przedmiot zwany Metody Diagnozy Psychologicznej,
na której uczy się stosowania na przykład triady organicznej i diangnostyki
neuropsychologicznej.
> Nie rozumiem Twojego sposobu prowadzenia dyskusji.
> Stwierdzasz, że uważam, że psychologia zdrowia jest
> niepotrzebna, choć nigdy tak nie stwierdziłem.
> De facto
> przypisujesz mi więc pewne b. kategoryczne stwierdzenie.
> Następnie zaczynasz z nim dyskutować. Widzę, że sztukę
> retoryki opanowałać.
Stwierdzasz że psycholog w szpitalu jest zbędny - to według Ciebie nie jest
kategorycze stwierdzenie?
> Doceniam psychologię zdrowia i jej dorobek.
Bardzo mnie to cieszy :)
> Uważam jednak,
> że bardziej celowe niż zatrudnianie psychologów zdrowia w
> szpitalach jest ich wykorzystanie np. w promocji zdrowia.
A ja uważam że przydadzą się tu i tu.
> Uważam, że w szpitalu wystarczy psycholog kliniczny.
> Zatrudnianie psychologa klinicznego uważam za nieopłacalny i
> zbędny luksus.
Czyli wystarczyłby psycholog kliniczny, ale i tak to jest nieopłacalny i
zbędny luksus?
> Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę między
> niedocenianiem psychologii zdrowia (które to podejście jest
> mi obce)
Może gdybyś lepiej je poznał i opierał się na wywodach kogoś bardziej
doświadczonego niż ja to może jednak byś zaaceptował fakt że psycholog
zdrowia na oddziale daje wymierne korzyści. Jeśli chcesz mogę Ci zaproponować
trochę litaratury na ten temat.
> a sprzeciwem wobec zatrudniania psychologów zdrowia
> w szpitalach i zastępowania nimi psychologów klinicznych.
Rozumiem, że się sprzeciwiasz, bo nie ma na to pieniędzy. Tego się nie
przeskoczy.
Jeśli w danym szpitalu pracuje już psycholog kliniczny, to nie ma sensu
zastępować go psychologiem zdrowia. Dobry psycholog kliniczny, który pracuje
na odziale z chorymi somatycznie, na pewno korzysta z wiedzy jaką daje
psychologia zdrowia.
Pozdrawiam, Madzia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|