Data: 2003-08-09 08:54:17
Temat: Re: Dlaczego...
Od: "Dziwny czlowiek" <m...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie jesteś złym człowiekiem. Gdybyś taki był, nie miałbyś wątpliwości, nie
> zadawałbyś pytań o stronę etyczą swojej postawy, nie obawiałbyś się zranienia
> Izy. Zachowywałbyś się jak zadowolony z siebie samiec-zdobywca.
Ja jestem zadowolony przez pierwsze godziny po... Potem juz nie jestem
zadowolony.
> Prawdopodobne, że kompensujesz jakieś deficyty. Być
> może w związku z Izą czegoś nie dostaje,
> czego nawet nie jesteś świadomy i bezwiednie ciągle na
> nowo tego szukasz.
Nie wiem czy to ma jakis sens, ale dzis rano na kartce (bezwiednie)
napisalem "szukam fascynacji, odrobiny szalenstwa... znajduje, za chwile szukam
znow", nawet sam nie wiem co to znaczy do konca.
> Kiedy to znajdziesz, to Izę zostawisz.
Izy niegdy nie zostawie...
> Powiedz jej szczerze, co czujesz. Tak będzie lepiej dla Was obojga: Ty nie
> będziesz spętany kłamstwem, ją uchronisz przed jeszcze większym bólem,
> myślę,że nieuchronnym. A może wspólnie coś wymyślicie?
Nie chialbym jej ranic, moze istnieje inna metoda...
> Ciekawe np., jak wyglądasz widziany jej oczami?
A to by sie trzeba bylo jej zapytac... Jedyne co wiem to to ze
jest "najszczesliwsza kobieta na ziemi" - tak twierdzi.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|