Data: 2004-01-30 00:42:48
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bvasrg$8vd$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:bvapm1$2g6$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> > Po co się podkładasz?
>
> Tadam, tadam, tadam.... - wdzę, że nadepnęłam komuś na odcisk. :-)
Zaraz odcisk. Wywołałaś mnie do tablicy :)
Dlaczego wycięłaś:
"> Niedobory ciał balastowych mają wpływ na ujawnianie się chorób
> cywilizacyjnych"
>
> > Więc pytanie takie jak dla anny. Jakie choroby cywilizacyjne są
> szczególnie
> > powszechne wśród plemion arktycznych, które nie spożywają w ogóle
> błonnika?
>
> Nie mam zielonego pojęcia jak żyją i na co chorują Eskimosi, Tobie nie
> wierzę, bo filtrujesz informacje we właściwy sobie sposób.
To włącz myślenie. Eskimosi nie są (byli) ludem cywilizowanym, więc pewnie
na choroby cywilizacyjne nie chorują.
> Jak sam zauważyłeś mówimy o chorobach cywilizacyjnych, a ci świetnie
> odżywieni Eskimosi jakoś z cywilizacją techniczną,
Cywilizacja nie musi być od razu "techniczna". Bywały w historii jeszcze
inne cywilizacje.
którą tak kochasz i tak
> często przykładasz do hindusów mają się nijak
Ale napisałaś:
"> Niedobory ciał balastowych mają wpływ na ujawnianie się chorób
> cywilizacyjnych"
No więc pytam jeszcze raz. Jak to jest z tymi Eskimosami? Dlaczego całkowity
brak błonnika w ich diecie nie ujawnia u nich chorób cywilizacyjnych?
Odpowiem Ci. Dlatego, że napisałaś kłamstwo.
(dziwne że już Eskimosów nie
> mierzysz tą miarą).
Jak można mierzyć jedną miarą naród który żyje we wspaniałym klimacie, gdzie
trzy razy do roku zbiera się plony, z ludem, który żyje w warunkach gdzie
nic nie rośnie, gdzie zwykły hindus nie przeżył by dwóch dni, gdzie pół roku
jest noc i t.d.
> To co czytałam na ich temat, raczej mija się z tym co Ty pisujesz, chorują
> tak samo jak każda nacja na świecie
No to zacytuj coś, tylko nie z tej strony www podanej przez annę, bo się
skompromitujesz :)
- na choroby właściwe danej nacji, i
tak
> jak Japończycy raczej nie dorobili się zawału serca jako choroby
narodowej,
Mozesz podać jakieś statystyki w dziedzinie chorób np. porównując do
japończyków. Podaj np. ilość łóżek szpitalnych na 1000 igloo, ilość
nowotworów, cukrzyków, zawałów, wylewów i t.p. Wiesz o co chodzi.
> a trudno oczekiwać że Europejczycy zaczną schodzić na karoschi, czy masowo
> zapadną na alergię wywołaną przez pyłek cedrów.
Nic z tego nie rozumiem. Co to karoschi? Co ma pyłek z cedrów do chorób
cywilizacyjnych?
>
> > Czyli na te choroby chorują Eskimosi i pobratymcy? Podasz linki?
>
> Nie rozumiesz co to choroba _cywilizacyjna_?
Ja wiem, co to choroba cywilizacyjna. To taka choroba, która nie występuje u
ludów dzikich. Cywilizacje zaczynają się wraz z uprawą roli. Choroby
cywilizacyjne są tam, gdzie jest uprawa roli.
>
> > Czy możesz wytłumaczyć jak substancja, która w jelicie grubym ulega
> > fermentacji (czyli rozkładowi pod wpływem mikroorganizmów) może coś
> > "zasysać"?
>
> Chętnie - mechanizm jest podobny do działana garbników,
Garbniki to substancje aktywne, które trwale łączą się z białkiem.
Błonnik to celuloza, wielocukier, nieaktywny chemicznie.
Nie widzę podobieństwa.
lub możliwej do
> kupienia smekty, a jak sam często zauważasz, jak coś już dostanie sie do
> jelita grubego, to zostaje wydalne, najwyżj wczesniej ulegnie fermentacji
Widzisz, błonnik to najczęściej włókienka celulozy. Ja się pytam jak to
możliwe, że takie włókienko oblepione przez bakterie jelitowe może coś
wchłonąć? Jeżeli jego powierzchnia jest niszczona przez enzymy bakteryjne,
to to włókienko rozpada się, traci grubość, objętość. Ono może najwyżej coś
wydzielić z siebie, ale nie wchłonąć.
> (?).
> >
> > Kopiuję ze strony:
> > http://www.dermajetics.com.pl/anna/blonnik.html
> >
> > "Błonnik przechodzi nie strawiony przez układ pokarmowy, dopiero w
jelicie
> > grubym ulega fermentacji."
>
> No i? Gdzies pisałam że błonnik ulega strawieniu?
Pisałaś, że "zasysa". Jak może (powtarzam) coś zasysać, co jest niszczone
(ulega fermentacji).
> > >
> > > Błonnik ma duży udział w gospodarce organizmu cholesterolem -bierze
> czynny
> > > udział w wydalaniu nadmiaru kwasów żółciowych z wątroby.
> >
> > To może jeszcze wytłumaczysz jak to jest, że Eskimosi nie chorują na
> choroby
>
> Woesz co, podejrzewam, że Ty tak się znasz na Eskmosach jak na alecie -
Podejrzewać możesz. Udowodnić powinnaś.
Na razie to jest pomówienie. Proszę udowodnij, że to co napisałem w wersach,
które wycięłaś jest nieprawdą.
coś
> m się wdaje, bo are razy widziałam, a wzystke baletnice sa piękne,
zgrabne,
> lekie i sa prmabaleinami.
>
> > Z tego co ja wiem, to uwalnianie kwasów żółciowych z woreczka żółciowego
> > następuje pod wpływem tłuszczów, a nie błonnika.
>
> Z woreczka żółciowego owszem, i napisz co się z nimi dalej dzieje.
Nieważne. Wracamy do tego co Ty napisałaś, a teraz wycięłaś:
"> Błonnik ma duży udział w gospodarce organizmu cholesterolem -bierze
czynny
> udział w wydalaniu nadmiaru kwasów żółciowych z wątroby."
Z wątroby. Interesuje nas wątroba.
>
> > > Opóźnia przenikanie cukrów z układu pokarmowego do krwi -to między
> innymi
> > > brak błonnika w diecie jest odpowiedzialny za tak dużą zachorowalność
na
> > > cukrzę.
> >
> > :))))))))))) Brak antidotum na toksynę jest powodem choroby. To nie
lepiej
> > nie spożywać toksyny? (przypominam, toksyna to ilość, a nie substancja).
>
> Żaden argument, lepiej, nie lepiej błonnik opóźnia wchłanianie cukru.
To nie lepiej nie jeść cukru w nadmiarze? U mnie nie ma co opóźniać.
Błonnik opóźnia nie tylko wchłanianie cukru, ale także pogarsza wchłanianie
witamin, mikroelementów i innych cennych składników pokarmowych. Później to
wszystko razem z błonnikiem gnije w jelicie grubym. Po co więc narażać się
na niedobory, tylko dlatego, żeby opóźnić wchłanianie jednej toksyny.
>
> > > Ma duży wpływ na florę bakteryjną w jelitach - zapewnia warunki
> korzystne
> > > dla bakterii rozwijających się w obecności tlenu -aerobów nie
tworzących
> > > substancji rakotwórczych.
> >
> > Ciekawe. Błonnik tworzy warunki tlenowe w jelitach? Mogła byś rozwinąć
> > temat?
>
> Nie, nie wiem jak ten proces dokładnie przebiega.
Może tego procesu w ogóle nie ma?
To po co o tym piszesz?
To jest właśnie rozpowszechnianie mitów.
Pozdrawiam
Leszek
|