Data: 2002-01-22 01:33:13
Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: Kami <K...@j...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> -----Original Message-----
> From: Izabella Wieczorek [mailto:i...@p...com]
> Posted At: Tuesday, January 22, 2002 1:48 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
> Subject: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
> To dorosły człowiek powinien mieć tyle odwagi cywilnej, żeby ten
> nieudany związek zakończyć i nie oszukując nikogo budować następny.
Przepraszam - zdarzyło Ci się? Tak po prostu i z marszu zamknąć za sobą
drzwi? Bez mrugnięcia, oglądania się za siebie? Ja pomijam, że zdarzają
się sytuacje, kiedy w związku jest źle, ale nie zwraca się na to uwagi,
widzi się dopiero przez kontrast, kiedy się kogoś innego spotyka. Ja
pomijam, że człowiek jest _tylko_ człowiekiem i czasem rani innych nie
dlatego, że chce, ale dlatego, że popełnia błędy. Ale czasem związek
bardzo trudno zakończyć. Bo przyzwyczajenie, bo dzieci, bo teściowie
(ślubni, czy tylko z nazwy), bo mieszkanie, bo tysiące innych rzeczy. I
wiesz - mówię o tym opierając się na własnym przykładzie. Ja młoda
jestem, głupia. Ale mój - bardzo poważny i trwający 3,5 roku związek, co
na osobę wówczas 23-letnią jest tym bardziej poważną sprawę - kończyłam
przez ponad pół roku. To nie był żaden psychopata, nie bałam się, że
zrobi mi krzywdę gdy odejdę, nie bałam się samotności czy opuszczenia,
to nie był toksyczny związek. Po prostu nie umiałam zdobyć się na oswagę
i dokonać tego ostatecznego cięcia, choć wiedziałam, że _muszę_, bo to
do niczego nie prowadzi, bo nie jesteśmy dla siebie.
Ja - 23 lata, i związek niemal dzieciaków, trwający 3,5 roku. Tyle się z
tym bujałam - ze szkodą dla siebie i dla niego też. A co dopiero, gdy
związek trwa 10 lat? Gdy są w nim dzieci? Jest nieporównywalnie
trudniej. I nie od cywilnej odwagi wszystko zależy, ale raczej odwagi
życiowej, warunków (materialnych bardzo często), sytuacji, możliwości,
tysiąca innych rzeczy.
> >Dla mnie zwiazek jest swiety! Ale podkreslam: _zwiazek_ a nie jego
> >pozory!
>
> A w jakiż to niezawodny sposób odróżniasz Związek od Pozorów Związku?
Do dokonywania tego rozróżnienia upoważnione są przede wszystkim
zaangażowane w to osoby. Ale czasem to, że związek to jedynie pozór aż
nadto wyraźnie widoczne jest na zewnątrz.
P.S. Przepraszam za dłużyznę.
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
|